Nieporozumienia pomiędzy rodzicami a dziećmi mają miejsce od początku istnienia świata, a powód większości tych sporów jest bardzo banalny i spowodowany różnicami w sposobie patrzenia na życie przez te dwa różne pokolenia. Sytuacja jednak może się pogorszyć, kiedy dzieci oddzielą się od rodziców i założą własne rodziny. Według niektórych rodziców dzieci ze względu na swoje drugie połówki są gotowe do zdrady najbliższych sobie osób.
Każda rodzina jest inna, jak i problemy, które jej dotyczą. Dzisiaj podam tylko jeden przykład na tysiąc, a Wy możecie wyciągnąć sobie z tego sami wnioski.
Druga rodzina
60-letnia Bożena miała już tylko syna, jeśli chodzi o najbliższą rodzinę. On z kolei jest już dorosłym mężczyzną, ma żonę i dwoje dzieci. Syn mieszka ze swoją rodziną, a jego matka sama. Są zamożną rodziną i nie muszą się martwić o pieniądze.
Niestety, sytuacja w ich rodzinie nie jest idealna, bo kobieta ma pretensje do synowej. Nie, nie chodzi o jakieś kłótnie czy awantury, które miałyby pomiędzy nimi wybuchać, ale obie nie są też ze sobą jakoś blisko związane. Synowa zawsze karci teściową za chociażby niewłaściwe prezenty, poza tym rzadko zaprasza ją w gości, a wnuków do niej też praktycznie nie przywozi.
Za to od swojej matki synowa zawsze przyjmuje pomoc. Druga babcia nocuje u siebie dzieci, zaprowadza je na wszystkie kółka zainteresowań oraz dodatkowe zajęcia i pomaga w innych, podobnych rzeczach. Za to jeśli tesciowa zaoferuje swoją pomoc, to zwykle jej odmawia. Cóż, najważniejsze jest to, że syn czuje się z tą kobietą szczęśliwy.
Pewnego dnia, w przeddzień Bożego Narodzenia, syn zaprosił Bożenę do wspólnego świętowania z jego rodziną. Na początku kobieta martwiła się, że może będzie przeszkadzać dzieciom, ale jej syn zapewnił ją, że tak nie będzie i jej oczekują, a syn nawet po nie przyjedzie.
Każda rodzina ma swoje własne zasady
24 grudnia zgodnie z obietnicą syn przyjecha po matkę. Po tym, jak przywiózł ją do swojego domu, natychmiast pojechał po teściową, a ona została sama z synową i wnukami. Było już południe, a dzieci wciąż chodziły w piżamach, nieumyte i z potarganymi włosami. W mieszkaniu panował wciąż bałagan, a w kuchni leżała cała sterta brudnych naczyń. Mimo tego w lodówce nie było śladu po jakiś przygotowanych, świątecznych daniach!
Teściowa nie mogła tego znieść i zapytała synową o to, co chce położyć na świątecznym stole. Synowa wyjaśniła, że jedzenie zostanie przywiezione z restauracji, a stół postawią w salonie, bo tam jest posprzątane. Na koniec zaproponowała teściowej usiąść i odpocząć, bo do Wigilii jeszcze pozostało trochę czasu.
Zdrada syna
Ale kobieta nie mogła siedzieć bezczynnie, gdy w domu był taki bałagan. Dlatego dała wnukom zadanie – mieli posprzątać swoje pokoje, a ona zaczęła sprzątać kuchnię. Po tym, jak skończyła poszła sprawdzić pokoje dzieci, ale okazało się, że nie wykonali zadanej im pracy. Wnuczka przez cały czas leżała na łóżku i bawiła się telefonem.
Kiedy Bożena zaczęła łajać dziewczynę, synowa przybiegła i nakrzyczała na teściową mówiąc, żeby rządziła się w swoim domu. Kobieta zdała sobie sprawę, że nikt jej tutaj nie potrzebuje, ubrała się więc i wyszła. Na klatce schodowej spotkała syna, ale ten nawet nie próbował jej powstrzymać i namówić do powrotu do mieszkania.
Od tego czasu minął ponad miesiąc, a syn wciąż nie kontaktował się z matką. Bożena również nie zamierza robić pierwszego kroku w kierunku ich pojednania. Ona powoli myśli o tym, aby znaleźć sobie jakiś lokatorów, a jeśli będą w porządku, to potem przepisać na nich mieszkanie, bo ani jej, ani synowi nie będzie potrzebne to mieszkanie, a zresztą on na pewno na nie nie zasługuje.
