Dariusz ożenił się z powodu nacisków matki, a nie z własnej woli. Miał trzydzieści pięć lat i nadal nie miał rodziny, postanowił więc odpowiedzieć na uczucia Eli, która od dawna była w nim zakochana. Dziewczyna była wniebowzięta, ponieważ jej marzenie się spełniło.
Darek, jako jedyny syn w rodzinie, był bardzo rozpieszczany, jadł tylko świeżo ugotowane potrawy i nie uczestniczył w pracach domowych. Był przyzwyczajony do tego, że pensję przeznaczał wyłącznie na własne potrzeby, a resztę rachunków opłacała matka.
Dariusz denerwował się, że musi teraz płacić czynsz, kupować artykuły spożywcze i robić coś innego niż tylko grać w gry komputerowe. Mężczyzna stał się humorzasty i drażliwy.
Wkrótce Ela oznajmiła, że spodziewa się dziecka. Słysząc to, mężczyzna natychmiast się załamał, odwrócił się bez słowa i założył słuchawki.
– Nie chcę go – mruknął. Oczywiście mężczyźnie nie przyszło do głowy, aby pomóc żonie.
Przez całe dziewięć miesięcy Ela pracowała, a w domu czekała na nią „druga zmiana”. Darek tylko rzucał złośliwe uwagi na temat zaokrąglonych kształtów przyszłej matki i wysuwał roszczenia.
Jedyną osobą, która współczuła kobiecie, była matka Dariusza, przeklinająca samą siebie za niewłaściwe wychowanie syna.
Kiedy Witek przyszedł na świat, wszyscy wokół niego biegali zachwyceni. Mężczyzna wydawał się być zazdrosny o własną żonę i matkę, irytując się przy każdej okazji. Darek rzadko brał dziecko na ręce, a wspólne spędzanie czasu nie wchodziło w grę.
Serce Eli pękało na widok obojętnego męża.
– Dlaczego tak bardzo nie kochał naszego synka? Czyż nie jest to piękne dziecko? Czyż nie zasługuje on na miłość ojca? – kobieta gorzko zapłakała na ramieniu swojej teściowej.
– Może jeszcze obudzi się w nim miłość do syna – pocieszała ją.
Czas mijał, a ojciec nie rozwijał uczuć do syna. Ela nie mogła namówić mężczyzny, aby choć raz zabrał dziecko na spacer, aby miał czas na ugotowanie obiadu i posprzątanie mieszkania. Wszystko spoczywało na wątłych ramionach kobiety, a ona sama czuła się tak, jakby miała się zaraz załamać.
Darek ani razu nie uśmiechnął się do swojego dziecka. Jego żona zaproponowała, żeby się razem pobawili, na co mężczyzna odpowiedział sucho:
– Kiedy zacznie mówić, wtedy będziemy się bawić.
Czy warto zaznaczyć, że Darek nie spełnił swojej obietnicy?
Ostatnią kropką nad i w ich związku było okrucieństwo mężczyzny. On, jak zwykle, siedział przy komputerze, grając w swoją grę i nie zauważając niczego ani nikogo wokół siebie. Wituś z zainteresowaniem obserwował ruchy ojca, stojąc obok krzesła i nagle całą dłonią nacisnął klawisze klawiatury. Przeklinając i zrywając słuchawki, rozwścieczony Dariusz uderzył dziecko w twarz.
Przestraszona Ela przybiegła, słysząc krzyk dziecka.
Widząc czerwony od uderzenia policzek, kobieta krzyknęła: – Och, co z ciebie za ojciec, co? Nie dostaliśmy od ciebie nic dobrego, tylko docinki, obojętność, a teraz jeszcze bicie! Zostań sam, nienawidzę cię!
Ela spakowała swoje rzeczy i wyjechała do domu rodziców. Tylko z szacunku dla matki Darka nie mówiła ludziom o czynach byłego małżonka. Mężczyzna został sam, nie próbując nawet odzyskać rodziny.
Z czasem kobieta odważyła się dopuścić do swojego serca innego mężczyznę. Konrad dobrze dogadywał się z Witkiem, odbierał go z przedszkola, uczył go latać dronem, pomagał mu w majsterkowaniu. Chłopiec zaśmiał się dźwięcznym śmiechem, siadając na ramionach mężczyzny. Konrad otoczył małego chłopca ciepłem i troską, a Ela, dla której najważniejszy był stosunek mężczyzny do jej syna, przyjęła jego propozycję małżeństwa.
W ten sposób obcy człowiek w ciągu dwóch miesięcy dał dziecku tyle miłości, ile jego własny ojciec nie zdołał w ciągu czterech lat.