,,Czy widziałaś jak ty wyglądasz? Jak mogę pokazać cię moim znajomym, skoro oni cię nie zaakceptują?” – Powiedział mi mój chłopak.
Sprawa miała miejsce kilka lat temu. Spotykałam się z Łukaszem od prawie roku i zastanawiało mnie jedno – dlaczego mój chłopak nie oświadczył mi się lub przynajmniej i nie przedstawił mnie swoim rodzicom lub znajomym? To było nienormalne, bo nigdzie z nim nie wychodziłam, spotykaliśmy się głównie u mnie. Nie było romantycznych kolacji w restauracji, wyjść do kina czy teatru, a u niego odbywały się spotkania, wyłącznie w weekendy. Z reguły kupowaliśmy wino lub piwo, zamawialiśmy jakieś jedzenie i oglądaliśmy film, a potem był ciąg dalszy… to był nasz związek.
Lubił mnie także wykorzystywać, nie chciało mu się po mnie przyjechać, wiec jechałam do niego pociągiem, często to ja robiłam zakupy i płaciłam za jakieś rzeczy.
Po czasie miałam już dość i zapytałam go: „Łukasz, może przedstawisz mnie swoim rodzicom lub znajomym? Spotykamy się od kilku miesięcy, a ja nie znam twoich bliskich.” – Był nawet trochę zaskoczony.
Spojrzał na mnie z góry na dół i nie przejmując się moimi uczuciami, powiedział wprost do mnie: ,,Czy widziałaś jak ty wyglądasz? Jak mogę pokazać cię moim znajomym? Oni cię nie zaakceptują. Powinnaś zobaczyć dziewczyny moich znajomych – wszystkie wyglądają jak prawdziwe modelki. Uwierz mi, czułabyś się przy nich niezręcznie. Myślę o tobie poważnie, ale fajnie jakbyś zadbała o siebie. Tymczasem będziemy musieli dalej spotykać się potajemnie.”
Nigdy nie słyszałam tak szczerego obrzydzenia pod swoim adresem i nawet nie wiedziałam jak na to zareagować. Zawsze byłam duża, przy stu osiemdziesięciu centymetrach wzrostu, ważyłam około dziewięćdziesięciu kilogramów, ale nikt nigdy nie nazwał mnie grubą w taki sposób. Jestem dość wysoka i nie ważę mało, ale nie jestem taka gruba! To co powiedział sprawiło, że łzy spłynęły mi po policzkach.
– No co ty, co ty płaczesz?
Miałam wrażenie, że on nie rozumiał co powiedział. Zapytałam go więc:
– Powiedz mi, dlaczego w ogóle się ze mną spotkasz? Jeśli jestem taka dzika i gruba, a Tobie tak bardzo się to nie podoba.
– To proste, bo czuję się przy tobie lekko i dobrze. Uspokój się, wszystko będzie dobrze!
Po tej wiadomości nie powiedziałam mu już ani słowa, wzięłam swoje rzeczy i opuściłam jego mieszkanie. Mimo że go kochałam, wyraźnie postanowiłam sobie, że będę szanować siebie i nie dam się tak traktować. Pisał i dzwonił, ale ja urwałam kontakt…