Matka przez całe życie mnie źle traktowała, a kiedy poznałam przyczynę w końcu zdałam sobie sprawę, że nie byłam niczemu winna!

Musiałam wyprowadzić się z domu, ponieważ dosłownie zostałam do tego zmuszona. Kiedy pewnego dnia wróciłam do domu odkryłam, że wszystkie moje rzeczy matka spakowała do dwóch walizek i wystawiła je na korytarz. Ta “podpowiedź” była dla mnie bardzo jasna, a ja zabrałam swoje rzeczy i po prostu odeszłam. Nikt się ze mną nawet nie pożegnał. Próbowałam znaleźć jakieś wytłumaczenie tego, co się stało, ale niestety mi się nie udało – kompletnie nie mogłam tego zrozumieć.

Z mamą zawsze łączyły nas trudne relacje, ale nigdy nie myślałam, że może się to skończyć w taki sposób. Przyznaję, że jako nastolatka sprawiałam rodzicom duże kłopoty, ale to było w przeszłości i nie zasługiwałam na takie traktowanie teraz. Matka nigdy mnie nie rozumiała, a nawet chyba nie próbowała. Ojciec z kolei był ogólnie obojętny – zarówno na to, co dzieję się z jego wszystkimi dziećmi, jak i na to, jaka atmosfera panuje w domu. Kiedy poszłam na studia i przeprowadziłam się do akademika, próbowałam nawiązać relacje z rodzicami, ale ponownie nie udało mi się. Każda taka próba przeobrażała się w kłótnię. Zupełnie nie chcieli nawiązać ze mną kontaktu i zmienić sytuacji, a jedynie ciągle przypominali mi o mojej niechlubnej przeszłości. W tym wypadku przebaczenie i pojednanie nie miało prawa zadziałać

Po ukończeniu studiów wyszłam za mąż. Moi rodzice przyszli na ślub, ale nie pojechali do restauracji, gdzie miała się odbyć uroczystość weselna. Od tego czasu minęło pięć lat. Teraz sama jestem już mamą. Wychowuję dwoje dzieci, ale moi rodzice tego nie wiedzą – jeśli mnie nie potrzebują, to po co im wnuki. Teraz zniknęło mi pragnienie pogodzenia się z nimi, j tego nie potrzebuję i powiem dlaczego. Dowiedziałam się, że moja matka wcale nie chciała mnie urodzić. Byłam niechcianym dzieckiem, którego ojcem był facet, z którym matka po prostu wpadła i nie pamiętała nawet jego imienia, a moja babcia przez to także wyrzuciła ją z domu. Zdałam sobie wtedy sprawę, że przez te wszystkie lata na próżno cierpiałam i starałam się znaleźć problem w sobie,bo w rzeczywistości wszystko było dalekie od tego.

Nikogo już nie potrzebowałam, bo oni nie potrzebowali mnie – i to wszystko. Nie było w tym mojej winy. Teraz życie jest dla mnie o wiele łatwiejsze. Mogę nie patrzeć wstecz i rozmyślać o tym, jaki popełniłam błąd, a po prostu cieszyć się życiem i patrzeć z nadzieją w przyszłość. Chcę być dobrą matką dla moich dzieci, co nie znaczy, że będę idealna i nigdy się nie pomylę. To oznacza tylko, że zawsze będę kochać i wspierać moje dzieci. Dzieci zawsze czują, jak traktują je ich rodzice, a to wpływa na ich psychikę i dalsze życie. Może popełniam jakieś błędy w wychowywaniu moich dzieci, ale na pewno bardzo je kocham i to czują.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Matka przez całe życie mnie źle traktowała, a kiedy poznałam przyczynę w końcu zdałam sobie sprawę, że nie byłam niczemu winna!