Mieszkam z facetem, który chce dzielić wszystkie koszty na pół

Mieszkamy razem już od dwóch lat i wynajmujemy mieszkanie. On pracuje i ja też, ale jego dochody są wyższe niż moje. Mimo to on chce, żebyśmy wszystkimi kosztami dzielili się po równo. Czynsz, media, artykuły spożywcze i inne wydatki. W takim przypadku mamy w pewnym sensie równe prawa. Jednak tylko ja gotuję, sprzątam i zajmuję się innymi rzeczami w domu, ponieważ jest to zadanie dla kobiety, a nie dla mężczyzny.

Mój partner jest dumny, że nie jestem na jego utrzymaniu, ale sam pochodzi z dość zamożnej rodziny, która zawsze chętnie pomaga mu finansowo, choć on sam nie chce, aby mu pomagali. Jednak rodzice i tak otworzyli konto na jego nazwisko.

Facet jest przyzwyczajony do wystawnego życia, lubi drogie ubrania, wszelkiego rodzaju gadżety i różne smakołyki, które często sam zjada. Jem znacznie mniej, ale często nie zostaje mi nic smacznego.

Kiedy proponuję bardziej budżetową wersję jedzenia, na przykład spaghetti lub zupy, zawsze jest temu przeciwny, ponieważ uważa, że nie należy oszczędzać na jedzeniu, bo od niego zależy jego zdrowie. Z kolei, jego zdaniem, prezenty powinny być drogie, nie tańsze niż tysiąc złotych. On też zawsze daje mi takie prezenty, ale potem ciągle mi o tym przypomina.

Mam mamę, która nie zarabia wiele, a moja siostra jeszcze chodzi do szkoły. Muszę im pomóc. Zawsze oszczędzam pieniądze na ten cel. Kiedy mój chłopak się o tym dowiedział, zrobił awanturę – uważa, że skoro ukrywam przed nim część swoich dochodów, to znaczy, że po prostu nie chcę inwestować pełnej kwoty w nasze życie i nie ufam mu. Muszę jednak pomagać mamie i siostrze oraz mieć pieniądze na wypadek, gdybym zachorowała lub straciła pracę.

Mam ku temu powody. Kiedyś rozmawialiśmy o ewentualnym urlopie macierzyńskim (były podejrzenia, że jestem w ciąży, ale na szczęście był to fałszywy alarm). Mój partner stwierdził, że nie będę w stanie utrzymać się z zasiłku i że będę musiała znaleźć zdalną pracę na pół etatu. Uważa, że w obecnych czasach jedna osoba nie powinna nosić na plecach całej rodziny. Ma też wiele pozytywnych cech, ale taka małostkowość po prostu mnie odpycha. Jak mogę mu uświadomić, że się myli?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Mieszkam z facetem, który chce dzielić wszystkie koszty na pół