Zanim się urodziłem, moja mama miała córkę z poprzedniego małżeństwa. Niby jesteśmy rodzeństwem, ale mamy różnych ojców. Dopiero kilka lat temu dowiedziałem się, że mój tata adoptował Natalię, ale nikt nigdy mi o tym nie powiedział – po prostu znalazłem dokumenty, gdy szukałem odpisu aktu mojego urodzenia. Natalia jest ode mnie starsza o 8 lat i nigdy się nie dogadywaliśmy. Poza tym siostra zawsze była o mnie zazdrosna i z tego powodu zaczęła nastawiać rodziców przeciwko mnie i po cichu zabezpieczała się na przyszłość.
Natalia od dwóch lat nie mieszkała z nami, gdy wyszła za mąż, wyprowadziła się z mieszkania. Nie odwiedzała rodziców zbyt często, wolała spotykać się z nimi w restauracjach i zawsze wybierała terminy, gdy nie mogłem iść razem z nimi. Kiedy tata zachorował, zawsze znajdowała wymówkę, by do niego nie przyjechać, nie odwiedzała go nawet wtedy, gdy leżał w szpitalu. Pamiętam jak mu zależało, by przyjechała, a ona odmówiła, bo miała iść na kawę z koleżanką. Niestety następnego dnia tata zmarł.
Niedawno odkryłem, że domek letniskowy, który rodzice stawiali siłą własnych rąk z niewielką pomocą męża Natalii został przepisany na moją siostrę, gdy tata był w szpitalu. Nikt mnie o tym nie poinformował! Natalia „dobrodusznie” zrezygnowała ze swojej części spadku po tacie, ale dopiero po latach okazało się, że była jedyną właścicielką naszej działki… Cóż, poczułem się oszukany. Kilka miesięcy po śmierci taty skończyłem 18 lat i mogłem odebrać moją część spadku, ale pod namową mamy zrzekłem się praw do mieszkania, w którym mieszkaliśmy i w zasadzie zostałem z niczym.
Gdy wyjechałem na studia, mama sprzedała mieszkanie i kupiła mniejsze, a potem dowiedziałem się, że wszystko co działo się od śmierci taty wynikało ze zmowy Natalii z mamą. Nie rozumiem dlaczego chciały mnie odsunąć od rodziny. Wprost zapytałem Natalii dlaczego ona dostała działkę, a mama chciała mieć nasze mieszkanie tylko dla siebie. Dowiedziałem się jedynie, że taka była wola mojego ojca, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć. Postanowiłem zerwać kontakty z matką i siostrą, skoro one od lat miały przede mną tajemnice. Wolę być sam niż mieć taką rodzinę.