Najlepszymi mężami są często ci mężczyźni, którzy nie wyrażali nadmiernie swoich uczuć, którzy długo się zastanawiali zanim się oświadczyli. I Ci, którzy poruszają nudne, codzienne sprawy, jak chociażby przyszłe miejsce zamieszkania – czy wziąć kredyt, czy kupić mieszkanie, a może lepiej dom. I innego rodzaju praktyczne rzeczy.
Różnie to oczywiście bywa, ale w większości przypadków tak właśnie jest.
A najlepsi ojcowie to tacy, co nie mówią: „Chcę mieć dziecko!” – znałam takiego i jakoś nie skakał z radości na wieść o ciąży. Ci najlepsi stopniowo wyrażają radość, a potem niepokój i w końcu znów zaczynają rozmawiać o przyziemnych sprawach. Przedszkole musi być dobrze wyposażone, żona musi mieć najlepszą opiekę lekarską i dbać o swoje zdrowie.
I zwykle wtedy żony płaczą: gdzie jest ta radość i ekscytacja? Gdzie są uniesienia i milion czerwonych róż? Aby kupić milion róż, szalony artysta sprzedał cały swój majątek, ale cierpiał, niestety, na chorobę psychiczną. Choć niewątpliwie było to romantyczne, bez dwóch zdań.
Niektórzy mężczyźni nawet niechętnie i z ciężkim sercem pozwalają żonie czy dziecku na posiadanie psa lub kota. Tłumaczą, że pies musi być wyprowadzany na spacer, szczepiony i odpowiednio karmiony, że nie można go zostawić samego na długo, czy wyjechać na wakacje? A potem ci sami ludzie dbają o swoje żony, dzieci, koty i psy. Natomiast zapaleni miłośnicy zwierząt zamieszczają ogłoszenia o nagłych alergiach z dopiskiem: „zabierz, bo uśpię!” Choć dopiero co zamieszczali na profilu zdjęcia swojego pupila.
A miłośnik „bobasków” natychmiast zostawił żonę, gdy tylko dziecko zaczęło krzyczeć i płakać. Niemowlęta zazwyczaj krzyczą i płaczą, taka ich natura. I nie dają ci spać po nocach, trzeba na nie wydawać pieniądze…
Brak entuzjazmu nie oznacza więc, że mężczyzna nie potrzebuje żony, dziecka czy psa. On po prostu podchodzi do wszystkiego racjonalnie, oblicza swoje siły i możliwości, przymierza się do odpowiedzialności. I nie ma się na co obrażać, naprawdę. To są najlepsi i najbardziej lojalni ludzie.
Potem wszystko oddadzą żonie, dziecku i kotu, jeśli odważą się je mieć. I zwykle to robią, choć czasem zdarza im się narzekać.