Uważam, że wyjazd całą rodziną raz w roku na wakacje to bardzo ważna rzecz. Pomaga utrzymać rodzinne relacje, szczególnie jeśli chodzi o małżeństwo z dłuższym stażem. Taki wyjazd może trochę odmienić dość rutynową codzienność, dodając tym samym powiew świeżości. Małżonkowie mogą odkryć w sobie coś nowego i zauroczyć się znowu w sobie. Niestety, życie przynosi różne niespodzianki.
Michał od początku nie jest w stanie zbudować dobrej relacji ze swoim teściem. Mężczyzna wciąż wtrąca się w ich życie i ciągle daje mu wskazówki, jak być prawdziwym mężczyzną. Tym razem Ireneuszowi nie podobało się to, że mają zamiar wyjechać na wakacje.
Małżeńskie wakacje
Nie mam dobrych relacji z teściem, ponieważ ten ciągle mnie poucza i uważa, że przeżył więcej w życiu, więc też i więcej wie. Uważa, że jako pan domu sprawuje się świetnie, był w stanie utrzymać rodzinę i wychować dobrze dzieci, dlatego odczuwa potrzebę, aby przekazywać mi swoje „cenne” rady. Wtrąca się w całe nasze życie. Doszło nawet do tego, że moja żona raportuje swojemu ojcu, na co wydajemy pieniądze, a ten mówi jej, na co powinniśmy przeznaczyć oszczędności, lub na czym możemy jeszcze zaoszczędzić. Tym razem teść już przesadził – udało mu się przekonać Elizę do tego, że nie warto lecieć do Grecji na wakacje, na które czekaliśmy cały rok!
Jesteśmy małżeństwem od siedmiu lat i od samego początku mam problem, żeby dogadać się z teściem. Eliza jest naprawdę cudowną i troskliwą żoną, naprawdę o lepszą ciężko. Wspiera mnie w trudnych sytuacjach, pomaga mi, kiedy tego potrzebuję, a czasem nawet sama wysyła mnie na spotkania z kolegami, żebym mił okazję się wyluzować. Niestety, z jej ojcem nie jestem w stanie znaleźć wspólnego języka. Początkowo jeszcze starałem się brać pod uwagę jej porady i nawet czasami robiłem coś tak, aby widział, że zastosowałem się do tego co mówił, aby był zadowolony. To jednak i tak nic nie dawało, bo dla Ireneusza byłem wciąż chłopcem, którego trzeba cały czas uczyć, jak być mężczyzną, aby odpowiednio potrafił się zaopiekować jego córką. Nie zdawał sobie jednak sprawy, że czymś takim może wkrótce zniszczyć nasze małżeństwo.
Ireneusz mieszka w kawalerce, a my z całą rodziną zajmujemy dwupokojwe mieszkanie, które odziedziczyłem po dziadkach. Mieszkanie to mieści się w bloku, który wybudowano w okresie PRL-u, dlatego teść wciąż nam powtarza, abyśmy kupili lokum w nowym budownictwie. Oczywiście sam uważam, że całkowicie nowe mieszkanie byłoby lepsze, ale niedawno urodziło się nam dziecko i póki co wszystkie pieniądze wydajemy na nie. Mimo tych wszystkich okoliczności uważam, że odpoczynek nam się należy! Kiedy tylko Ireneusz dowiedział się, że lecimy do Grecji na urlop, natychmiast zaczął mówić Elizie, aby nie wydawała pieniędzy na takie głupoty!
Relacje z teściem
Uważam, że zasłużyliśmy na ten urlop, bo ciężko na niego pracowaliśmy! Teść w ogóle nie chciał o tym nawet słyszeć. W dodatku ostatnio przeprowadził się do nas aż na dwa tygodnie, po to, żeby „w końcu zrobić z nami porządek”. Był tak uciążliwy, że myślałem, że tego już nie wytrzymam! Teść kontrolował to, ile razy w ciągu dnia myję ręce, i jeśli według niego była to za mała ilość, karcił mnie jak chłopczyka. Nie podobało mu się także to, że żona czasami sama robi zakupy spożywcze. W końcu nie wytrzymałem i powiedziałem, że może już pora, żeby wrócił do siebie, tam będzie mógł robić wszystko po swojemu, a u nas będziemy robić tak, jak chcemy.
Nie interesowało mnie to, co sobie pomyśli, ale reakcja żony mnie mocno zszokowała. Eliza poparła ojca a potem nawet zaczęła ode mne żądać, abym go przeprosił! Do tego nie pytając mnie o zdanie odwołała nasz wakacyjny wyjazd i z pomocą ojca rozpoczęła już poszukiwanie nowego mieszkania do kupienia. Może planują tam mieszkać we dwoje?
Rada:
Takie sytuacje mają miejsce, kiedy dochodzi do jakiś niedomówień. Niestety, ludzie mają tendencję do ukrywania swojego niezadowolenia nawet latami, nigdy nie mając zapewne poprostu odwagi do tego, by przepracować i wyznać swoje emocje oraz zmartwienia. Michał nigdy na głos nie powiedział żonie o tym, co czuje w tej całej sytuacji, a żona pewnie myśli, że jemu to zupełnie nie przeszkadza. Tej rodzinie przydałaby się na pewno wizyta u psychologa, ponieważ taki specjalista pomoże im uporać się ze swoimi uczuciami i nauczy ich ze sobą rozmawiać, wspierać się, a nie krytykować nawzajem.