Marcin i Iza zaczęli się spotykać jeszcze w latach szkolnych. Byli ze sobą od dłuższego czasu, a po pięciu latach związku wzięła ślub. Ich rodzice nigdy nie byli przeciwni ich związkowi, ale obawiali się, że Iza urodzi dziecko, zanim młodzi się czegokolwiek dorobią. Marcin dopiero rozpoczynał karierę zawodową, więc nowożeńcy mieszkali w wynajętym mieszkaniu i oszczędzali pieniądze.
Po sześciu miesiącach małżeństwa okazało się, że para spodziewa się dziecka. Tak więc stało się to, czego tak bardzo obawiali się ich rodzice. Młodej rodzinie urodziła się śliczna córeczka o pięknym imieniu Amelka. Marcin ciężko pracował, aby uzyskać kredyt hipoteczny, a jego żona zajmowała się dzieckiem. Kilka miesięcy później rodzina zamieszkała we własnym dwupokojowym mieszkaniu.
Amelka wyrosła na bardzo uroczą i towarzyską dziewczynkę. Pewnego dnia, po zabawie z innymi dziećmi w piaskownicy, dziewczynka podeszła do swojej mamy ze smutną miną. Iza natychmiast się przestraszyła, bo rzadko widywała córkę w takim nastroju.
– Króliczku, co się stało? Czy ktoś cię skrzywdził? Dlaczego jesteś smutna, córeczko?
– W naszej piaskownicy wszystkie dzieci mają siostry i braci. Dlaczego ja nie mam?
Chcę się bawić w mamę i opiekować się dzieckiem, a potem ono podrośnie i będziemy się razem bawić. Potem powiem wszystkim, że to mój młodszy brat lub siostra.
Iza postanowiła przekazać mężowi słowa Amelii, na co ten zareagował pozytywnie. Nie minęło nawet sześć miesięcy, gdy Izabela dowiedziała się, że nosi w sobie dziecko. Powiedziała córce, że wkrótce będzie miała długo oczekiwanego braciszka lub siostrzyczkę. Amelka była zachwycona tą wiadomością i teraz chwaliła się nią w piaskownicy przed innymi maluchami.
Tak się złożyło, że kobieta nie bardzo chciała iść do lekarza, ciągle to odkładała.
– Och, daj spokój. Nawet nie mam porannych mdłości, po co się martwić?
Jakiś czas później Iza trafiła w końcu do ginekologa: nadszedł czas na badanie ultrasonograficzne.
– Widzę dwa płody, gratuluję, spodziewasz się bliźniąt.
Iza prawie krzyknęła z zaskoczenia. Przed wyjściem z gabinetu zadzwoniła do męża, aby ogłosić mu tę zaskakującą wiadomość.
– Czy są pewni? Czy ty jesteś pewna? – Marcin zapytał zdezorientowany.
– Tak, kochanie. Sama byłam zszokowana.
Ciąża przebiegała wzorowo. Izabela wkrótce urodziła dwóch pięknych chłopców. Wszyscy wprost nie mogli się nimi nacieszyć.
Rodzice Marcina sprzedali swój samochód, aby pomóc małżeństwu w szybkim spłaceniu kredytu hipotecznego. Duża rodzina musiała się przeprowadzić do większego mieszkania z czterema sypialniami. Amelka jest przeszczęśliwa, że ma dwóch młodszych braci.
