Nowy partner mojej matki zawrócił mi w głowie. Wydaje mi się, że też jest mną zainteresowany.

Kilka miesięcy temu zaczęłam studia w Krakowie i wyprowadziłam się z rodzinnego domu na pomorzu. Było mi ciężko zostawić mamę, ale wspólnie ustaliłyśmy, że powinnam spełniać marzenia, a nigdzie bliżej nie zdobędę wykształcenia, które otworzy mi do nich drogę. Moja mama wychowywała mnie sama, bo zaszła w ciążę w wieku 17 lat z mężczyzną, który zostawił ją jak tylko się o tym dowiedział. Opowiedziała mi całą historię, gdy miałam 9 lat. Przez całe moje życie ojciec nie był zainteresowany, żeby mnie poznać, bo miał inne dzieci i żonę, o których sobie przypomniał, gdy mama powiedziała mu, że bardzo go kocha i spodziewa się jego dziecka. Podobno dał jej pieniądze na aborcję i załatwił sobie pracę w innym mieście, dokąd wyprowadził się wraz z rodziną, nie zostawiając do siebie żadnego kontaktu.

Na szczęście mama jest twardzielką i dała radę mnie wychować i zapewnić wszystko, co najlepsze. Jestem jej ogromnie wdzięczna. Widziałam, jak mama się poświęca i ile miłości mi daje, dlatego nigdy sama nie pytałam o ojca. Nie był mi potrzebny! Ale zawsze chciałam, by zaczęła się z kimś spotykać, a mama tłumaczyła, że ja jej wystarczam.

Zanim się wyprowadziłam zmusiłam ją, żeby założyła konto w aplikacji randkowej – nie chciałam, żeby była samotna. Niedawno zadzwoniła do mnie i przyznała, że ​​się z kimś spotyka. Opowiedziała, że jest od niej młodszy o 10 lat, ale doskonale się rozumieją i mają zamieszkać razem. Nie spodziewałam się, że mama tak szybko kogoś pozna i będzie chciała z nim zamieszkać, ale z drugiej strony nasz dom był bardzo duży i może jak nie będzie sama, to jakoś lepiej zniesie moją wyprowadzkę. Poza tym moja mama jest najwspanialsza na świecie i zasługuje na miłość. Niedługo miałam przyjechać z wizytą i mama postanowiła zorganizować uroczysty obiad, żebyśmy mogli się poznać z jej nowym partnerem.

Przyjechałam w piątek wieczorem, mama odebrała mnie z dworca i całą drogę opowiadała o Damianie. Dawno nie widziałam jej takiej szczęśliwej. Od rana w sobotę pomagałam mamie w przygotowaniach do obiadu. Kiedy skończyłam nakrywać do stołu, zabrzmiał dzwonek do drzwi. Mama poprosiła, żebym otworzyła, bo ona jeszcze układała włosy w łazience. Jak tylko go ujrzałam, aż zaniemówiłam – stał przede mną wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna. Nie byłam w stanie się ruszyć, poczułam coś dziwnego w brzuchu, nie mogłam oderwać od niego wzroku. Przy stole ciągle zerkał w moją stronę i przy każdej okazji próbował złapać mnie za rękę, gdy mama nie patrzyła.

Kiedy odjechał moja mama wypytywała co o nim sądzę, a ja nie miałam pojęcia co jej odpowiedzieć. Powiedziałam tylko, że cieszę się jej szczęściem, ale całą noc myślałam czy powinnam powiedzieć jej prawdę. Damian wpadł mi w oko, ale nie zamierzam konkurować z własną matką. Tylko czy jest szansa, że będzie szczęśliwa z mężczyzną, który tak otwarcie ze mną flirtował?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Nowy partner mojej matki zawrócił mi w głowie. Wydaje mi się, że też jest mną zainteresowany.