Do pasterza pasącego stado owiec podjeżdża jakiś mężczyzna drogim samochodu, wychyla się przez okno i mówi:
– Jeśli powiem Ci, ile masz owiec w stadzie, dasz mi jedną?
Trochę zaskoczony pasterz odpowiada:
– Jasne, czemu nie.
Następnie ten sam facet wyjmuje laptopa, włącza go, podłącza się do Internetu, wchodzi na stronę NASA, wybiera łącze satelitarne GPS, ustala dokładne współrzędne miejsca, w którym się znajduje,i wysyła je do innej satelity, który skanuje ten obszar i pokazuje mu zdjęcie w ultra wysokiej rozdzielczości.
Mężczyzna następnie przetwarza zdjęcie w jakimś programie, który po kilku sekundach wysyła pokazuje wiadomość z uzyskanymi danymi, które trafiły do bazy danych. Poprzez swoje konto łączy się z tą bazą danych, kopiuje dane do arkusza kalkulacyjnego EXCEL i rozpoczyna obliczenia. Po kilku minutach uzyskuje wynik i drukuje w kolorze 150 stron na swojej miniaturowej drukarce.
W końcu mówi pasterzowi:
– Masz w stadzie 1586 owiec.
– Dokładnie! Tyle owiec mam w stadzie. Cóż, wybierz sobie jedną.
Mężczyzna wybiera jedną i ładuje go do bagażnika, a potem pasterz mu mówi:
– Słuchaj, a jeśli zgadnę, jaki jest Twój zawód, to oddasz mi ją?
Po chwili namysłu facet mówi:
– Tak, słucham.
– Pracujesz jako konsultant dla jakiejś firmy? – niespodziewanie zdradza pasterz.
– To prawda, do cholery! Jak się domyśliłeś?
– To było łatwe – mówi pasterz – Pojawiłeś się, gdy nikt Cię nie wzywał, chcesz otrzymać zapłatę za odpowiedź, którą już znam, na pytanie, które sam sobie zadałeś, a poza tym w ogóle nie znasz się na mojej pracy. Więc oddaj mojego psa!