Od porodu minęło już kilka miesięcy, a moja synowa nadal nie może dojść do siebie. Ostatnio zaczęłam coś podejrzewać…

Jak każda inna matka, byłam niesamowicie szczęśliwa, gdy mój syn powiedział, że przyprowadzi do domu dziewczynę, aby nas poznać. Uważałam, że moja przyszła synowa jest bardzo miłą dziewczyną i szybko się zaprzyjaźniłyśmy.

Po ślubie pomagałam jej we wszystkich pracach domowych, dobrze się dogadywałyśmy, szanowałam ją i nie miałyśmy żadnych specjalnych sporów, jak inne teściowe i synowe. Nie potrafię opisać słowami, jak bardzo byłam szczęśliwa, gdy dowiedziałam się o jej ciąży.

Od momentu, kiedy się poznaliśmy, marzyłam o tym, że jak najszybciej urodzi mi wnuki. Niestety ciąża była dla mojej synowej bardzo trudna. Ciągły ból, mdłości, obrzęki i zaburzenia hormonalne… Była wątłą dziewczyną, a jej ciało nie było gotowe na takie obciążenie. Chociaż poród był również bardzo trudny, nasze bliźniaki urodziły się zdrowe. Byłam najszczęśliwszą osobą na ziemi. Jednak nawet po porodzie ostry ból mojej synowej nie ustąpił. Nadal często miała zawroty głowy i bóle brzucha. Przeszła badanie ultrasonograficzne, ale nie udało się znaleźć przyczyny.

Od narodzin wnuków minęły dwa miesiące. Rosną zdrowe, aktywne i dobrze się rozwijają, tylko ich matka nadal cierpi z powodu poporodowych tortur. Kiedyś synowa prawie zemdlała na moich oczach, ledwo trzymając się ściany. Poważnie się wtedy przestraszyłam. Ostatnio zaczęłam podejrzewać, że moja synowa jest prawdziwym symulantem. Często widzę w Internecie posty jej znajomych, na których uśmiecha się, siedząc w restauracji, ale w domu zachowuje się jak 80-letnia babcia.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Od porodu minęło już kilka miesięcy, a moja synowa nadal nie może dojść do siebie. Ostatnio zaczęłam coś podejrzewać…