Oskar nie rozumie dlaczego miałby sobie niszczyć życie kolejnym dzieckiem

Oskar już dawno temu rozwiódł się z żoną i zamieszkał w wynajętym mieszkaniu. Z byłą żoną rozstał się w dobrych stosunkach, dlatego często odwiedza swojego syna Piotrusia. Niedawno poznał wspaniałą kobietę, Dianę, która również miała dziecko z pierwszego małżeństwa, pięcioletnią Alicję.

Świetnie dogadywali się we wszystkich sprawach, rozdzielając po równo obowiązki domowe. Diana pracowała jako kosmetyczka w prestiżowym salonie piękności, a Oskar niedawno został kierownikiem oddziału biura. Dobrze zarabiali, więc nie szczędzili pieniędzy na żadne z dzieci z pierwszych małżeństw.

Młodzi ludzie często wynajmowali domki w najbardziej malowniczych miejscach, zabierając dzieci za miasto. Oskarowi wydawało się, że wreszcie spotkał bratnią duszę. Pierwsze małżeństwo było dla Diany przykrym doświadczeniem, dlatego kobieta starała się być delikatna dla swojego nowego wybranka. Uczyła się też na swoich wcześniejszych błędach i starała się być jak najlepszą wersją samej siebie.

Pewnego dnia na wakacjach, patrząc na bawiące się dzieci, Diana wspomniała o wspólnym dziecku. Nie spodziewając się tego, Oskar zakrztusił się zimnym napojem.
– Chciałabym mieć takiego syna jak ty, kochanie. Wyobraź sobie: małe rączki, stópki, pieluszki, śpioszki… – rozmarzyła się Diana.

Oskar się spiął na samą myśl, ponieważ narodziny nowego dziecka nie były uwzględnione w jego planach. Niedawno awansował, więc i tak już spoczywała na nim wystarczająco duża odpowiedzialność. Nie byłby w stanie podejmować ważnych decyzji zawodowych po nieprzespanych nocach, spowodowanych płaczem dziecka.

Mężczyzna uwielbiał zarówno swojego synka, jak i przybraną córeczkę, ale nie chciał znowu męczyć się z maluchem. Ponadto Oskar nie chciał pożegnać się ze szczupłą figurą Diany.
Nie widział nic pięknego w ciąży, wręcz przeciwnie, uważał ją za barbarzyński relikt przeszłości i czekał na wynalezienie nowoczesnej metody reprodukcji. Co dobrego przynosił wydęty brzuch, opuchnięte nogi, nadwaga i rozstępy, które na zawsze pozostawały na ciele kobiety?

Oskar nie rozumiał ludzi, którzy uważali dzieci za sens życia. Przerażała go myśl o zaniedbanej Dianie, bałaganie w mieszkaniu i ciągłym braku czułości z powodu zmian hormonalnych. Musiałby wiecznie oszczędzać, a o odpoczynku nie byłoby mowy, bo jego ukochana musiałaby iść na urlop macierzyński.

Wiedział na pewno, że w żadnym wypadku nie chce mieć z nią wspólnego dziecka. Teraz musiał tylko znaleźć odpowiednie słowa i odpowiedni moment, by powiedzieć Dianie o swoich przemyśleniach. A potem niech sama zdecyduje…

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Oskar nie rozumie dlaczego miałby sobie niszczyć życie kolejnym dzieckiem