Kiedy szedł przez park zobaczył dwie znane mu postacie – to była Sandra i Wiktor, którzy wyglądali jak para. Piotr początkowo chciał podejść do mężczyzny i go uderzyć, ale opanował się i postanowił obserwować parę do momentu, w którym się nie rozstaną. Sandra spojrzała na zegarek i pospieszyła do domu. Piotr zmienił zdanie na temat zakupu prezentu dla żony i zaczął się zastanawiać nad tym, co zrobić dalej.
Wyszedł z pracy wcześniej, ponieważ chciał kupić żone prezent – ot tak, bez powodu. Nie przyszło mu nawet do głowy, że w drodze po jakiś miły upominek zastanie go taki widok – Sandra najprawdopodobniej miała romans z jego nowym kolegą z pracy. Łudził się, że może spotkała go przypadkiem idąc do niego do pracy, aby dowiedzieć się, co ugotować Piotrowi na obiad – zwykle przychodziła do męża do pracy z takim pytaniem albo dzwoniła, ale dzisiaj telefon mu padł.
Wiktor zaczął pracować u nich niedawno. Nie był jakimś wybitnym pracownikiem, ale szef powiedział, że na pewno się wszystkiego nauczy i zostawił go na okres próbny. Piotr widział, jak Wiktor wpadł kilka razy przypadkiem na Sandrę w firmie, kiedy ta odwiedzała swoje męża. Porozmawiali chwilę, a potem każdy z nich rozchodził się w swoją stronę. Dziewczyna czasami wpatrywała się za bardzo w Wiktora i Piotrowi nie podobała się taka nadmierna uwaga żony zwrócona na tego mężczyznę. Po tym zaufanie Piotra do kobiety nieco się zmniejszyło, ponieważ nie był już pewny tego, że kobieta oby na pewno przychodzi teraz tylko do niego. Uważnie więc obserwował czy nie rozmawiają ze sobą myśląc, że akurat Piotr ich nie widzi. Nie zauważył jednak nic podejrzanego.
Po jakimś czasie Sandra przestała praktycznie przychodzić do pracy do męża. Zwykle dzwoniła, pytała co u niego, na co ma ochotę na obiad i to wszystko. W międzyczasie Wiktor zrezygnował z pracy, a Piotr już o nim zapominał, był także spokojniejszy o żonę.
Kiedy tego dnia zobaczył ich razem w parku, od razu ogarnęła go złość, chciał się policzyć z Wiktorem, ale opanował się i postanowił, że prosto w twarz powie żonie o tym, co dzisiaj zobaczył. Nie wymyślając niczego, pomyślał, że opowie wszystko, co widział.
W domu Sandra czekała z nakrytym stołem do obiadu. Mężczyzna nie zastanawiał się długo i od progu zaczął ją pytać, co łączy ją z Wiktorem oraz wyznał, że widział ich dzisiaj razem, więc nie ma sensu, żeby zaprzeczała. Kobieta na początku wahała się i nie wiedziała, co ma powiedzieć, ale potem wszystko powiedziała. Spotkali się po raz pierwszy od momentu, kiedy po raz ostatni widziała go w pracy męża. Podstepem zdobył jej numer i ciągle do niej wydzwaniał, ale kobieta nie uległa jego namowom. Dopiero dzisiaj, kiedy powiedział, że pilnie muszą porozmawiać zgodziła się, ale między nimi do niczego nie doszło. Sandra odmówiła Wiktorowi i powiedział, że nigdy się z nim nie umówi bo kocha tylko Piotra. Mąż uwierzył żonie ale powiedział, że jeśli kiedyś pozna kogoś lepszego, to niech mu to po prostu powie, a nie go okłamuje, na co się zgodziła. Minęło od tego momentu wiele lat. Piotr i Sandra mają wspaniałą rodzinę, razem wychowują dwóch synów, a mężczyzna czasami zastanawia się, co by było, gdyby nie uwierzył wtedy żonie?