Sąsiad już w przeszłości zajmował się hodowlą świń, chociaż dawno tego nie robił. W tym roku jednak postanowił wrócić do starego zajęcia.
Interesujące jest dla nas jednak to, że kiedyś zarówno chlew, jak i “wybieg” dla świń znajdowały się na krańcu działki sąsiada, czyli daleko zarówno od jego, jak i od naszego domu. Taki stan rzeczy nikomu nie stwarzał żadnych niedogodności, ponieważ tuż za działką zaczynał się mały las, a dalej rzeka.
Tym razem z jakiegoś powodu sąsiad postanowił stworzyć nowy wybieg dla świń tuż przy ogrodzeniu i w dodatku w stronę naszego domu! Najwyraźniej było mu to bardziej na rękę, ponieważ w okolicach domu nie ulatniały się żadne nieprzyjemne zapachy, a chrumkanie nie zaburzało mu ciszy, jednak można sobie tylko wyobrazić, jaki dyskomfort przyniosło nam 30 świń znajdujących się tuż za ogrodzeniem!
Oczywiście najpierw po ludzku próbowaliśmy rozmawiać z sąsiadem i jego żoną o tym, jakie ich świnie wyrządzają nam szkody, no choćby i moralnie! Jednaknie słuchali nas i nie brali pod uwagę tego, że ta cała sytuacja może się nam nie podobać. Udawali tylko, że nie rozumieją, dlaczego się tak oburzamy oraz zarzucili nam, że pewnie dlatego, że jesteśmy “miastowi” to robimy to dla zasady bo my zawsze musimy na coś narzekać!
Nie wiedzieliśmy jak wyjść z sytuacji bez konfliktu, więc po cichu patrzyliśmy na działalność gospodarczą sąsiada myśląc, co dalej robić. Okazało się jednak, że nie musimy nic robić, bo problem rozwiązał się sam już po miesiącu.
Świnie wykopały przejście pod płotem, tym samym dając sobie możliwość wejścia na naszą działkę. Dzięki temu pewnego dnia osiem świń biegało po naszym podwórku. Udało im się połamać klomby i przewrócić huśtawkę, chociaż nie to jest w tym najważniejsze.
Najciekawsze było to, że nasz pies przez tę dziurę wbiegł do sąsiadówi także narobił niezłego rumoru. Gdy tylko wszystkie zwierzęta znalazły się na właściwych działkach i zostały bezpiecznie zamknięte, to sam sąsiad przyszedł przeprosić i powiedział, że przeniesie świnie w inne miejsce.
W ten sposób kilka zwierząt pomogło nam rozwiązać problem bez awantur, a sąsiad do dzisiaj czuje się winny.