Poranek nie zaczął się dobrze. Karolina obudziła się, bo kapała na nią woda. Po otworzeniu oczu natychmiast wyskoczyła z łóżka i zobaczyła, że cały sufit był w wodzie.
– Cholera, zalali mnie?! – pomyślała Karolina i pobiegła do sąsiadki z góry.
Na ostatnim piętrze mieszkała samotna staruszka o imieniu Antonina. Gdy usłyszała, że zalewa Karolinę, osłupiała – nie rozumiała, jakim cudem mogło się to stać.
– Kochanie, wybacz mi. Nie wiem, jak do tego doszło – zaczęła przepraszająco Antonina – nie martw się, wezwiemy hydraulika, który to opanuje – emerytka uspokoiła dziewczynę. Hydraulik przyjechał i naprawił awarię. Był zaskoczony, że rura nie pękła wcześniej. Kiedy mężczyzna odjechał, Karolina poszła posprzątać w swoim mieszkaniu. Cały weekend dziewczyna spędziła na myciu i osuszaniu podłogi. Kiedy skończyła, zastanawiała się, jak radzi sobie Antonina.
Karolina wybrała się do sąsiadki.
– Pani Antosiu, przyszłam Pani pomóc. Proszę usiąść, w Pani wieku nie powinna Pani klęczeć, by myć podłogi – krzyknęła dziewczyna jeszcze z przedpokoju.
– Karolina, powiedz mi, ile muszę ci dać na pokrycie szkód? Zbieram pieniądze, więc od razu mogę oddać .
– Jakie pieniądze? Lepiej niech Pani zrobi herbaty – zapytała dziewczyna.
Po tym, jak dziewczyna umyła podłogę i posprzątała mieszkanie po tej małej powodzi, usiadła ze staruszką przy stole, aby napić się herbaty.
– Nie ma Pani żadnych krewnych ani dzieci? – Nikt nie zadzwonił, żeby przyjść z pomocą, dlatego zainteresowało to dziewczynę – Przepraszam za ciekawość.
– Mam tylko córkę, mieszka z mężem w Niemczech. Wiesz Karolinko, przeżyłam takie ciekawe życie, w młodości nigdy się nie nudziłam. Zawsze ktoś przy mnie był, ale teraz nawet już przyzwyczaiłam się do samotności – Podzieliła się tym z Karoliną.
– Nie była Pani nigdy mężatką?
– Nie, w młodości ceniłam sobie wolność. Nie mogłam sobie wyobrazić mężczyzny obok siebie na stałe. Bałam się, że to mnie w jakiś sposób ograniczy. Nie chciałam zamienić się w gospodynię domową, dlatego z nikim nigdy nie stworzyłam dłuższego związku, zmieniałam mężczyzn jak rękawiczki. Pewnego dnia rozstałam się z mężczyzną, a miesiąc później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Byłam wtedy główną aktorką w naszym teatrze i nie potrzebowałam dziecka, ale nie mogła się go pozbyć i tak urodziła się moja córka. Kocham ją całym sercem. Teraz żałuję, że nie wyszłam za mąż. Czasami jestem bardzo samotna – westchnęła Antonina.
Karolina przytuliła staruszkę. Potem zaczęła codziennie odwiedzać emerytkę i pomagać jej w pracach domowych. Stały się sobie bliskie jak rodzina.