Kiedy byłem mały, moi rodzice uczyli mnie, że trzeba mieć szacunek do starszych, a w publicznych środkach transportu należy zawsze ustępować właśnie osobom starszym oraz kobietom w ciąży. Od 45 lat trzymam się tej zasady, ale niedawno wydarzyło się coś co spowodowało, że zastanawiam się nad tym, czy słusznie.
Może nie jestem starszą osobą, ale mam spore problemy z kręgosłupem, dlatego nie jestem w stanie w pozycji stojącej przejechać nawet dwóch przystanków. Przez to nawet, gdy ktoś poprosi mnie o ustąpienie miejsca, jestem zmuszony odmówić.
Tego dnia wracałem z pracy autobusem. To był dla mnie bardzo stresujący dzień – mój szef naprawdę mnie wtedy zdenerwował! Kiedy wszedłem do autobusu, zdziwiłem się, bo był w połowie pusty. Na kolejnym przystanku do środka wszedł mężczyzna z jakąś dziewczynką, pewnie jego wnuczką, bo wyglądał, jakby miał conajmniej 55 lat.
Dziewczynka usiadła obok mnie od strony przejścia, a nad nią stał jej dziadek, patrzący na mnie z wyrzutem. Jego wnuczka wierciła się i brudziła moje spodnie podeszwą swojego buta, a potem zaczęła krzyczeć, żeby otworzyć okno.
– Ustąp jej miejsca przy oknie, to przynajmniej przestanie krzyczeć. Najlepiej będzie, jak w ogóle zwolnisz miejsce, żebym mógł usiąść obok niej – powiedział mężczyzna.
– Przykro mi, ale nie zamierzam zwolnić swojego miejsca, ponieważ w autobusie jest dużo wolnych innych miejsc, można się zawsze przesiąść. Poza tym to już duża dziewczynka, więc mogłaby ustąpić panu miejsca – powiedziałem.
– Czy to naprawdę Taki ogromny problem dla Ciebie? Najwidoczniej nie masz wnuków, ani nawet dzieci, skoro tego nie rozumiesz. Jesteś młodszy, a ja stoję, więc mógłbyś ustąpić mi miejsca, a nie jeszcze tutaj sie wdawać ze mną w dyskusję – powiedział.
Chciałem już mu coś dosadniej powiedzieć, ale postanowiłem być grzeczny:
– Bardzo proszę skończyć już te swoje marne wywody, bo dookoła jest tyle pustych miejsc, więc zamiast marnować czas na bzdurne wymiany zdań lepiej chyba się po prostu przesiąść. W dodatku nie przypominam sobie, żebyśmy przechodzili na „Ty”.
Kiedy autobus podjeżdżał na kolejny przystanek, mężczyzna zabrał wnuczkę i przesiedli się na inne miejsca.
Bywają i tacy ludzie, ale mimo tego warto wciąż pamiętać o byciu grzecznym i pokazać swoje dobre wychowanie. Trzeba pamiętać, że nawet młodzi ludzie mogą mieć problemy zdrowotne i nie można nie oceniać, a próbować zrozumieć. Bądźcie empatyczni!
