Wychodząc za zawodowego żołnierza miałam świadomość, że często będzie mnie opuszczał z powodu pracy, ale nigdy nie myślałam, że mogłabym go stracić. Pamiętam jakby to było wczoraj, Grzegorz wrócił do domu i oznajmił, że za kilka dni wylatuje na misję, ale nie mógł mi zdradzić szczegółów. Tuż przed rozstaniem powiedziałam mu, że spodziewam się dziecka, a on obiecał, że wróci najszybciej jak to będzie możliwe, ale niestety nie wrócił nigdy. Musiałam wychować naszą córkę sama, lecz nie było dnia, bym nie opowiadała jej o ojcu, który zginął bohaterską śmiercią zanim przyszła na świat.
Grześ, mój jedyny wnuk, również lubi słuchać historii o dziadku i niedawno poszedł w jego ślady. Od początku miałam mieszane uczucia, ponieważ nie chcę go stracić, tak jak męża, jednak Grześ obiecał, że zrobi wszystko, by uczcić pamięć o dziadku, po którym zostało mu nadane imię. Gdy mój wnuk odwiedził mnie po pierwszym roku studiów w Akademii Wojskowej, od razu po przekroczeniu progu poprosił mnie, bym jeszcze raz opowiedziała mu o dziadku. Po chwili milczenia podziękował mi i powiedział, że przez cały rok czuł jego wspierającą obecność.
Wzruszyłam się na te słowa i kazałam wnukowi obiecać, że zawsze będzie na siebie uważał, a kiedy wyszedł, odszukałam stare zdjęcia z moim mężem i rozpłakałam się. Mam nadzieję, że mój ukochany Grzegorz zawsze będzie czuwał nad wnukiem i pomoże mu wrócić do domu. Jestem dumna z Grzesia, że w tak młodym wieku podjął ważną decyzję o swojej przyszłości i postanowił służyć ojczyźnie, ale moje doświadczenia życiowe nie pozwalają mi przestać się o niego martwić. Jednak wierzę, że mój mąż czuwa nad nim i nigdy nie stanie mu się krzywda.