To będzie historia o surowej żonie, która zarządza całą rodziną, na czym bardzo cierpi jej mąż. Niestety, ten kto odczuwa presję ze strony kogoś bliskiego po jakimś czasie myśli, że to coś normalnego i tak po prostu powinno być. W tym przypadku mąż zmienił diametralnie postrzeganie o całej tej sytuacji gdy zorientował się, że jego żona też nie jest wcale taka idealna, na jaką się kreuje. Bohater tej opowieści naprawdę wiele przeżył w swoim trudnym, rodzinnym życiu, ale teraz musi sobie poradzić z kolejną ciężką decyzją, przed którą stanął.
“Moja żona jest bardzo surową i wymagającą kobietą, a w dodatku to ona jest głową rodziny, więc podejmuje wszystkie ważniejsze decyzje. Jest już przyzwyczajona do tego, że to jej głos jest tym decydującym i rzadko kiedy w ogóle bierze pod uwagę moje zdanie, bo musi być tak, jak ona chce. Jeszcze przed ślubem wiedziałem, że to uparta kobieta o dość nieustępliwym charakterze, ale nie sądziłem, że będzie aż tak ciężko.
Ja z kolei jestem człowiekiem otwartym na świat i dość ufny, więc od początku wierzyłem Marzenie we wszystko, co mi powie, bo czemu niby miałem jej nie wierzyć? To w końcu była moja ukochana. Niestety z czasem stawała się ona bardziej dla mnie szefem, niż żoną, ponieważ kontrolowała każdy aspekt mojego życia. Uznała, że muszę więcej pracować, bo moje zarobki są niewystarczające, a ona oczekują życia na wysokim poziomie i wymaga komfortu finansowego. Sama nie pracowała i zajmowała się domem.
Na dziecko przyszedł czas wtedy, kiedy ona tego chciała. Wcześniej mówiła, że jeśli będę wywierał na niej pod tym względem presję, to znaczy, że mnie nie kocha. Pomimo wielu prób nie mogła zajść w ciąże, o co obwiniała oczywiście mnie, chociaż badania nie potwierdzały jej zarzutów.
Pewnego razu żona rano źle się poczuła. Nie mogłem niestety przy niej zostać, bo wzywały mine obowiązki, ale zaleciłem jej leżeć i obiecałem, że gdy tylko wrócę, to się nią zaopiekuję. Podczas mojej nieobecności żona zapewne z przyzwyczajenia zrobiła test, który tym razem dał nieoczekiwany wynik – była w ciąży! Zadzwoniła do mnie z tą nowiną i stwierdziła, że kiedy wrócę z pracy, będzie czekała ze mną z wystawną kolacją, którą uczcimy tę radosną wiadomość.
Byłem tak podekscytowany, że radość rozsadzała mnie od środka i nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Myślałem tylko o tym, że dam mojemu dziecku wszystko to, co najlepsze. Postanowiłem, że urwę się wcześniej z pracy, bo i tak nie zrobię dzisiaj nic pożytecznego, a za to spędzę trochę czasu z żoną.
Pięć minut później byłem już w drodze do domu. Nie dzwoniłem do żony i nie informowałem jej, że wracam wcześniej, bo chciałem zrobić jej niespodziankę.
Otworzyłem drzwi domu, ale na parterze nikogo nie było. Pomyślałem, że zapewne żona odpoczywa i skierowałem się do sypialni. Nie spodziewałem się tego, co zobaczę – moja żona zabawiała się na naszym łóżku z moim szefem!
– No proszę! Chyba Wam przeszkodziłem! – powiedziałem wściekły i wybiegłem z domu.
Wsiadłem do samochodu i pojechałem do rodziców mimo, że obawiałem się, iż mogą mnie nie zrozumieć, a może nawet źle ocenić. Kiedy opowiedziałem o wszystkim mamie, ta rozpłakała się ze wzruszenia, że będzie miała wnuka, ale płakała także przez to, że to małe, niewinne dzieciątko będzie wychowywało się w niepełnej rodzinie, a ja pewnie stracę teraz pracę.
Mimo tego, że przyłapałem Marzenę na gorącym uczynku ta twierdzi, że coś mi się przewidziało i skoro nie mam namacalnych dowodów, to nic jej nie zrobię, a w sądzie mnie wyśmieją. Staram się być spokojny, by mojemu dziecku nie stała się krzywda, ale co będzie dalej? Poza tym co będzie, jeśli okaże się, że dziecko nie jest moje? Zdradzała mnie już pewnie wcześniej. Przyszłość wygląda bardzo niepewnie”.
W tej historii to mężczyzna stał się ofiarą swojej żony i oczywiście, nie zawsze surowość partnera musi przynosić takie konsekwencje. Udzielenie jakiejkolwiek porady w takiej sytuacji nie jest łatwą sprawą, tym bardziej, kiedy małżonków łączą dzieci, kredyty, religia czy inne zobowiązania. Teraz bardzo trudno jest budować młodym swoje życie tak, jak by chcieli i sobie to początkowo wyobrażali. Nie wiadomo, jak potoczą się teraz losy tej dwójki, ale pewnym jest, że mężczyzna nie jest tutaj niczemu winien i powinien o tym pamiętać. Najważniejsze to nie tracić nadziei na lepsze jutro i nie poddawać się!