Tego dnia wydarzyło się coś, przez co boję się nawet podejść do nieznajomego dziecka.

Pewnego słonecznego dnia spacerowałam ze swoim synkiem po parku. Nie tylko ja lubiłam to robić. Wokół mnie spacerowało wiele matek z wózkami albo trzymając swoje dziecko za rękę. Tego dnia wydarzyło się coś, przez co boję się nawet podejść do nieznajomego dziecka. Niejednokrotnie obserwowałam inne matki, wśród których sporo było rozkrzyczanych i wściekających się o wszystko kobiet. Zastanawiałam się nad tym, co może wyrosnąć z dziecka wychowywanego przez taką osobę.

Przysiadłam na chwilę na ławce w pobliżu placu zabaw. Wyobrażałam sobie, jak mój syn będzie się tam bawił, gdy tylko trochę podrośnie. Przy karuzeli biegała około pięcioletnia dziewczynka. Obok stała jej mama i rozmawiała przez telefon. Rozbawiona dziewczynka nagle potknęła się i upadła. Rozpłakała się i zaczęła wołać mamę ale ta nie reagowała na jej nawoływania. Odruchowo podbiegłam do małej, pomogłam jej wstać, otarłam jej łzy z policzków i zapytałam, czy wszystko jest w porządku. Nagle usłyszałam krzyk. To matka dziewczynki wreszcie oderwała się od telefonu i łaskawie zauważyła swoje dziecko. Zamiast zająć się córką, zaczęła na mnie wrzeszczeć z pretensjami, że dotykam jej dziecko!

Grzecznie starałam się wyjaśnić, że jej córeczka upadła a ja tylko starałam się jej pomóc. W zamian usłyszałam:

– A kto cię prosił o pomoc?

Wokół nas zaczęły się zbierać inne matki, które usłyszały krzyki. Poczułam się bardzo nieswojo. Chciałam tylko pomóc a zostałam potraktowana jak jakiś przestępca. Co to za matka? Jak ona wychowa swoje dziecko? Najpierw jest tak zajęta telefonem, że nie widzi co się dzieje z jej dzieckiem a później jeszcze nie potrafi podziękować, tylko ma pretensje.

Teraz boję się nawet zbliżyć do innego dziecka. I nie pomagam, dopóki nie zostanę o to poproszona. Wiem, że nie wszyscy rodzice są tacy, jak ta kobieta, ale wolę nie ryzykować.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Tego dnia wydarzyło się coś, przez co boję się nawet podejść do nieznajomego dziecka.