Teraz zawsze jesteśmy razem: ja i moja mama.

Teraz zawsze jesteśmy razem: ja i moja mama.

Moja mama i ja zawsze mieliśmy bardzo bliskie relacje, od dzieciństwa. Może dlatego jest, że nie ma między nami dużej różnicy wieku: pojawiłam się na świecie, gdy ona sama była jeszcze dzieckiem, w wieku osiemnastu lat. I zawsze czułam się jak jej najlepsza przyjaciółka.

Ale zanim dorosłam do prawdy, minęło sporo lat. Wiele razy, będąc dzieckiem, pytałam mamę dlaczego nie mam taty. Trochę później pytałam dlaczego nie szuka nowego taty. A w wieku dwudziestu lat zapytałam, dlaczego nigdy nie powiedziała mi o moim prawdziwym tacie.

Nigdy nie potępiałam mojej matki. Zastanawiałam się tylko nad tym, czy wiedziała kim jest mój ojciec, czy może za moimi narodzinami kryje się jakaś tajemnica. Jednak nic takiego nie miało miejsca.

Mama była młoda, naiwna, kochała bezinteresownie, bez wielkich planów na przyszłość, a potem jej chłopak, z którym umawiała się przez całe liceum, oświadczył się jej. Całe jej życie mogłoby wyglądać inaczej, gdyby nie wiadomość, że spodziewa się dziecka. Jej chłopakowi się to nie podobało – nie pasowało do jego planów na przyszłość. Kazał jej przerwać ciążę. Mama była temu przeciwna ale on nalegał do końca.

Mama musiała dokonać wyboru: ja lub on. I wybrała mnie. Po pożegnaniu się z przyszłością u boku ukochanego chłopaka postanowiła mnie wychować samotnie. I świetnie się spisała, jak sądzę.

Teraz jesteśmy tylko we dwie i łączy nas bardzo silna więź. A jeśli mama pewnego dnia zdecyduje się na nowy związek, chętnie ją poprę. Wiem, że zawsze będzie dla mnie oparciem. Przez dwadzieścia lat udało nam się iść razem przez życie, pokonując małe i duże przeszkody i nie żałując niczego. Zwłaszcza podjętej przez nią wówczas decyzji.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Teraz zawsze jesteśmy razem: ja i moja mama.