Weronika nie miała spokoju nawet u babci i dziadka!

Rok temu nasza córka Weronika pojechała na całe wakacje do dziadków. Nie mogła się doczekać tego wyjazdu, dlatego spakowała się już dużo wcześniej i kiedy nadszedł czas, ruszyła w drogę. 

Dziadkowie zawsze dobrze się nią zajmowali – byli zachwyceni swoją wnuczką i poświęcali jej zawsze dużo czasu. Niestety pozwalali jej także na wszystko i Weronika robiła co chciała. Kiedy córka dojechała już na miejsce czuła, że w końcu jest wolna od nakazów i zakazów, co bardzo ją uszczęśliwiło. W zasadzie to uwielbiała przyjeżdżać do dziadków i żyła od wyjazdu do wyjazdu do nich. To był moment, kiedy mogła się wyrwać od kontrolujących rodziców, więc jak mogła się z tego nie cieszyć? Niestety tym razem nie wszystko poszło po jej myśli i nie zaznała smaku wolności.

Okazało się, że nie tylko Weronika przyjechała odwiedzić dziadków, ale na ten sam pomysł wpadł ich drugi syn o imieniu Damian. Mężczyzna mieszka w innym mieście, do którego wyjechał za lepszą pracą. Jest kawalerem i raczej nie zamierza zmieniać tego stanu. Bardzo rzadko udaje mu się dostać dłuższy urlop, dlatego kiedy w końcu miał wolne, postanowił odwiedzić rodziców. Weronika nie wiedziała o tym i nawet się nie spodziewała, bo była przyzwyczajona do tego, że w domu są tylko dziadkowie i nikt inny. 

Weronika czasami rozmawiała z wujkiem, ale tylko przez komputer i w zasadzie sprowadzało się to do składania sobie życzeń czy grzecznościowych pytań o samopoczucie. Rzadko się widywali i Damian też nie interesował się życiem swojej bratanicy. Weronika zapamiętała wujka jako tego, który dawał jej miłe prezenty na urodziny czy święta.

Kiedy zamieszkali razem pod jednym dachem na te kilka dni, Weronika zaczęła zmieniać o nim zdanie, ponieważ ten zaczął zwracać jej uwagę. Nie podobało mu się, że dziewczyna trzaska drzwiami, że nie zmywa po sobie i nie zabiera swoich rzeczy do swojego pokoju oraz to, że według niego spędza za dużo czasu na telefonie. Kontrolował jej każdy ruch, co bardzo denerwowało Weronikę. W końcu poszła do babci i zapytała:

– Babciu, wujek Damian jest okropny! Czy on niedługo wyjeżdża?

Wujek natomiast powtarzał, że on tylko chce ją trochę wychować i wcale nie jest niemiły czy czepialski, a po prostu zwraca jej uwagę, więc powinna go słuchać. 

Weronika natomiast wciąż mówiła i robiła swoje, więc kiedy wujek po raz kolejny zwrócił jej uwagę, dziewczyna nabrała odwagi i powiedziała mu, że to nie jest jego dom i nie on tutaj ustala zasady, więc niech przestanie jej mówić, co ma robić, bo tylko dziadkowie mają do tego prawo. 

Damian uśmiechnął się pod nosem i zaczął tłumaczyć, że przecież teraz też tutaj mieszka, a poza tym to jego rodzinny dom, więc ma takiego same prawa co jego rodzice. 

Po tej sytuacji Weronika postanowiła go przeprosić i od tamtej pory już się nie kłócili. To chyba dało jej do myślenia i trochę zmieniła postrzeganie rzeczywistości. Chciała u dziadków się zrelaksować i uciec od kontroli oraz wychowania, jednak to się nie udało. 

Do dzisiaj wspominamy tę historię i śmiejemy się z niej, a mojemu bratu kazałem częściej nas odwiedzać.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Weronika nie miała spokoju nawet u babci i dziadka!