Byłem trzykrotnie żonaty. Jedynym plusem moich małżeństw jest brak dzieci.

Byłem trzykrotnie żonaty. Jedynym plusem moich małżeństw jest brak dzieci.

Nigdy nie chciałem dzieci. Wszystkie te pieluchy, wstawanie w nocy i później alimenty. Każdej mojej kobiecie stawiałem warunek – żadnych dzieci. I nawet kiedy moja druga żona, Diana, postanowiła „uszczęśliwić” mnie wiadomością o ciąży, nie byłem zachwycony. Wysłałem ją na aborcję, bo lepiej zainwestować finansowo na tym etapie niż później.

W ogóle nie wyobrażam sobie, jak ktoś może kochać jedną kobietę i te same dzieci przez całe życie. Bardzo szybko mam ich dość.

Moja pierwsza żona studiowała ze mną i bardzo nalegała na ślub, a że wtedy czułem się z nią dobrze, postanowiłem się zgodzić. Lepiej podróżować w towarzystwie niż samotnie. Tak było, jeździliśmy razem po Europie, a potem poznała mężczyznę we Francji i zakochała się. A ja odetchnąłem z ulgą, kiedy odeszła, składając pozew o rozwód.

Po raz drugi nie planowałem ślubu, tylko jakoś tak się złożyło, że spotkałem Dianę w transporcie publicznym i byłem nią tak zainteresowany, że chciałem ją jak najszybciej przywiązać do siebie. A ludzie jeszcze nie wymyślili lepszego sposobu niż ślub.

Ale po aborcji wszystko poszło nie tak. Była mną rozczarowana, mimo tego, że zawsze otwarcie oświadczałem, że nie chcę wspólnych dzieci. I też się na niej zawiodłem. Nie pamiętam nawet, kto z nas pierwszy mówił o rozwodzie.

Po raz trzeci spotkałem kobietę o podobnych poglądach jak ja. Po prostu spędzaliśmy razem czas, aby nie czuć się samotnym. W małżeństwie żyliśmy z siłą przez rok, ponieważ jedną rzeczą jest umawianie się i podróżowanie gdzieś razem, a zupełnie inną rzeczą jest życie razem.

I nie żałuję, że w wieku czterdziestu lat nigdy nie znalazłem kogoś wyjątkowego. Ale jeszcze bardziej cieszy mnie to, że nie mam ani jednego dziecka z poprzednich małżeństw. To naprawdę cud. Nie wyobrażam sobie, jak dzieci zepsułyby mi życie. I ta konieczność płacenia alimentów. Prawdopodobnie zatrzymałbym się wtedy w poszukiwaniu następnej miłości.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Byłem trzykrotnie żonaty. Jedynym plusem moich małżeństw jest brak dzieci.