Dziewczyna opiekowała się staruszką z sąsiedztwa i wszyscy myśleli, że robi to interesownie, ale mylili się.

Kasia nie miała ojca – mężczyzna porzucił jej matkę, gdy Kasia była jeszcze mała. Na szczęście byli dziadkowie, którzy w zasadzie ją wychowali, ponieważ równie wcześnie straciła matkę za sprawą choroby nowotworowej. Dziesięcioletnia Kasia była tylko pod opieką dziadków. Szczególnie kochała dziadka, który był dla niej jak ojciec i potrafił zastąpić każdego. 

Babcia zmarła zaraz po matce, więc dziewczyna od tej chwili miała na świecie tylko dziadka. Kiedy Kasia była już dorosłą dziewczyną z dobrą pracą, to nie zapomniała o dziadku i teraz to ona się nim opiekowała. Ostatnio zrobił się bardzo słaby i od tego czasu leżał tylko w łóżku. Kasia zdała sobie sprawę, że wkrótce nadejdzie jego czas i odejdzie z tego świata…

Kasia, mam do Ciebie prośbę.

– Jaką?!

– Twoja babcia miała bardzo dobrą przyjaciółkę, były jak siostry. Kiedy babcia jeszcze żyła, to ciągle ją odwiedzała i pomagała jej w domu. Kiedy umarła, to wtedy ja zacząłem pomagać Wiesławie, więc skarbie, kiedy ja odejdę… proszę, nie zostawiaj jej samej. Obiecaj mi, że się nią zajmiesz. 

-Obiecuję.

Następnego dnia dziadek zmarł i Kasia została teraz zupełnie sama. Zaczęła przychodzić do Wiesławy by pomóc jej w domu i ugotować dla niej ciepłe posiłki. Co dziwne kobieta miała krewnych, ale nikt się o nią nie troszczył. Trzy lata później, kiedy kobieta zmarła, nagle jej krewni pojawili się i okazywali żywe zainteresowanie tym, co zostało, czyli spadkiem.

W dniu pogrzebu, już po pochowaniu swojej krewnej, wszyscy przyjechali do jej domu, aby go przeszukać. Jasnym było, że szukali pieniędzy. Kasia więc zabrała tylko zdjęcie Wiesławy z dziadkami z jej domu i wyszła. 

Następnego dnia przyszła do niej siostra zmarłej.

– Kasiu, mamy problem.

– Co się stało?!

– Moja siostra sporządziła testament i wynika z niego, że przepisała wszystko Tobie, ale przecież zdajesz sobie sprawę, że nie jesteś dla niej żadną rodziną w przeciwieństwie do nas. Wiem, że się nią nie opiekowałam, że miałam dużo swoich problemów w życiu. Odpalę Ci trochę pieniędzy, żebyś nie była całkiem stratna.

– Dobrze, oddam Ci wszystko.

Czy Kasia im wszystko naprawdę oddała? Nie, przekazała wszystko na dom dziecka.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Dziewczyna opiekowała się staruszką z sąsiedztwa i wszyscy myśleli, że robi to interesownie, ale mylili się.