Gdy Marcin wrócił do domu, poinformował żonę, że wezmą kredyt. Nie dla nich samych, ale dla siostry…

Kiedy Marcin powiedział, że rodzice zaprosili go na działkę, ale bez obecności jego rodziny, Natalia od razy przeczuwała coś złego. Po co stawiać takie warunki, jeśli nie ma się nic do ukrycia? Pretekstem było koszenie trawy- Natalia miałaby nudzić się z dziećmi, kiedy jej mąż byłby zajęty. Okazało się jednak, że przeczucie kobiety nie zawiodło jej.

Kiedy mężczyzna wrócił do domu, od razu poinformował żonę, że biorą kredyt. Nie oni sami, a siostra mężczyzny. Małżeństwo miało być jej poręczycielem. Najciekawsze jest to, że Marcin nie uważał tego za coś złego. Natalia zadała mu bezpośrednie pytanie: „Nie rozumiesz, że będziemy spłacać jej dług?” Mąż na to jedynie skinął głową zgadzając się.

„Siostra Marcina to ptak wędrowny”- skarżyła się Natalia przyjaciółce. „Ma już 23 lata, nigdzie się nie uczy, ani nie pracuje i nie zamierza tego robić.” Justyna po ukończeniu szkoły nie poszła na studia, powiedziała, że potrzebuje rok przerwy, jednak po roku również wszystkich zawiodła. Nie zamierzała się niczego uczyć. Liczyła na szczęście lub na to, że rodzice będą ją sponsorować. Ojciec załatwił jej pracę u swojego przyjaciela, jednak dziewczyna pracowała tam ledwie 3 miesiące. Stwierdziła, że to nudne i mało interesujące, chociaż jej obowiązki polegały tylko na odbieraniu połączeń. Motywację odejmowało jej niewielkie wynagrodzenie. Ale na co może liczyć osoba z wykształceniem szkolnym? Nie każdy początkujący pracownik od razu zajmuje stanowiska dyrektorskie.

Rodzice kupili mieszkanie synowi gdy miał 23 lata, a jego siostra miała wówczas 13. Ojciec w tym czasie prowadził własną działalność gospodarczą i radził sobie bardzo dobrze. Dlatego nie było problemu z zakupem mieszkania dla syna. Można było kupić mieszkanie i dla córki, ale matka i ojciec po prostu nie chcieli „zawracać sobie głowy” wynajmowaniem mieszkania przez jakiś czas.

Później firma ojca zaczęła podupadać. Myślał nawet o całkowitym jej zamknięciu. Aby uzyskać jakieś pieniądze, rodzice Marcina postanowili wynająć swoje mieszkanie w mieście i zamieszkać w małym domku na działce poza miastem. Faktem było to, że domek był dobrze zagospodarowany i jako mieszkanie dla starszych już ludzi sprawdzał się idealnie. Córka jednak stanowczo odmówiła wyprowadzki z miasta. Dlaczego miałaby siedzieć w szczerym polu, jeśli jest ptakiem miejskim i nigdy niczego sobie nie odmawiała? W końcu dziewczyna zaczęła zarzucać rodzicom, że kupili mieszkanie dla syna, a dla niej nie.

Rodzice zatem znaleźli rozwiązanie- wziąć kredyt hipoteczny. Potrzebowali jednak poręczyciela, którym miał zostać ich syn. Z takiego wyjścia z sytuacji mieliby być wszyscy zadowolenie, wszyscy z wyjątkiem Natalii, która powtarzała „Mamy dorastającego syna. Nie stać nas na spłatę czyiś kredytów”.

„Beata nie ruszy nawet palcem!”- mówiła Natalia. „Mamy sporo własnych wydatków, po co nam jeszcze wydatki jego siostry? Rodzice nie postępują właściwie, ponieważ chcą przenieść wydatki na ramiona syna.” Marcin jednak poczuwa się do odpowiedzialności i twierdzi, że powinien się zgodzić na kredyt. Rodzice wcześniej pomogli jemu, to teraz pora by on pomógł siostrze.

Rodzice Marcina prawdopodobnie podejrzewali, że Natalia będzie przeciwna temu pomysłowi i próbowali odizolować ją od narady rodzinnej w tej sprawie. Nie jest to łatwa sytuacja, ponieważ Beata nie ma pieniędzy na spłatę rat. Marcin nie potrafi oprzeć się presji rodziców, chociaż wie, że nie są to małe wydatki dla niego i jego rodziny. Jeśli ludzie decydują się na zaciągnięcie tak poważnego kredytu, powinni przemyśleć sprawę wszerz i wzdłuż, a nie robić to za namową innych.

Co zatem powinna zrobić Natalia? Spotkać się z rodzicami? Czy można podzielać oburzenie Natalii w tej kwestii?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Gdy Marcin wrócił do domu, poinformował żonę, że wezmą kredyt. Nie dla nich samych, ale dla siostry…