Kiedy Helena miała siedemnaście lat, poznała Kubę. Od razu się w nim zakochała i całkowicie mu zaufała. Rodzice surowo wychowali dziewczynę, dlatego pilnie się uczyła i nie wychodziła na dłuższe spacery. Przez wiele dni dziewczyna próbowała oprzeć się swoim uczuciom, ale po ukończeniu szkoły Kuba przekonał ją, że chce założyć z nią rodzinę i żyć razem długo i szczęśliwie.
Hela spotykała się ze swoim chłopakiem w tajemnicy przed surowymi rodzicami i już przygotowywała się do pójścia na studia, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży. Naiwna dziewczyna pobiegła podzielić się tą wiadomością ze swoim ukochanym, ale jego reakcja nie była taka, jakiej oczekiwała. Jakub nazwał ją głupią i powiedział jej, że nie potrzebuje takich problemów. Chłopak nie chciał się żenić i po prostu zniknął z życia biednej dziewczyny.
Nasza bohaterka nie miała odwagi poddać się aborcji, ale nie wiedziała też jak przyznać się swoim surowym rodzicom, że jest w ciąży. Dziewczyna, po długich rozważaniach, postanowiła nic nie mówić, bo i tak wkrótce miała wyjechać na studia do innego miasta. Helena musiała opuszczać niektóre lekcje, owijać się swetrami i nie kontaktować się z nikim, aby koledzy z klasy nie zauważyli jej brzucha. Po porodzie dziewczyna nie miała innego wyjścia, jak zostawić dziecko w szpitalu – urodziła chłopca. Potem cieszyła się, że zdjęła ten ciężar z ramion i mogła kontynuować naukę, rozwijać karierę i żyć jak zwykła szczęśliwa studentka.
Chłopiec został szybko adoptowany przez dobrą rodzinę, która nazwała go Antek. Chłopiec dorastał w miłości i trosce, dobrze radził sobie w szkole, uprawiał sport i był bardzo koleżeński. Kiedy dorósł, ukończył dobrą uczelnię i został programistą. Ma teraz własną firmę, kochającą żonę i małą córeczkę. Antek wiedział, że jest adoptowany od dzieciństwa, ale nie przeszkadzało mu to w żaden sposób w życiu.
Niedawno, zupełnie niespodziewanie dla mężczyzny, przyjechała do niego jego biologiczna matka Helena. Kobieta w jakiś sposób znalazła jego adres. Antek nie usłyszał od Heleny ani słowa żalu czy przeprosin. Celem wizyty tej bezczelnej kobiety było zażądanie pieniędzy.
Mężczyzna łagodnie odmówił nieznajomej kobiecie, ale ona nie była zadowolona i zaczęła grozić mu pozwem sądowym. Wtedy Antek nie wytrzymał i powiedział:
– Nie jestem ci nic winien! To ty mnie porzuciłaś, a teraz czego chcesz w zamian? Cóż, mój dobry przyjaciel jest prawnikiem, jeśli nie znikniesz z mojego życia, to ja mogę ci zacząć grozić pozwem. Decyzja należy do ciebie!
Biologiczna matka wyszła, a Antek usiadł i zaczął rozmyślać o tym, jak okrutni potrafią być ludzie.