Nigdy nie miałem szczęścia w miłości, w wieku 65 lat nadal mieszkam z matką. Nie było mi dane założyć własnej rodziny, nie mam też zbyt wielu znajomych, moja mama jest najbliższą mi osobą. Odkąd tata zmarł, 12 lat temu, wspieramy się z mamą jak nigdy przedtem.
Moja kochana mama ma 87 lat i nie mam pojęcia co zrobię, gdy jej zabraknie. To moja jedyna przyjaciółka, zawsze mogłem jej powiedzieć o wszystkim. Mama sama umie o siebie zadbać i jej w pełni sił, ale widzę, że z roku na rok jej zdrowie się pogarsza. Na szczęście jest prawdziwą wojowniczką, codziennie stara się wyjść chociaż na krótki spacer i rozwiązań przynajmniej jedną krzyżówkę.
Mimo, iż jestem na emeryturze, to staram się od czasu do czasu złapać jakąś dorywczą pracę, żeby dorobić kilka złotych do naszego budżetu. Nasze dochody są skromne, ale cieszę się, że mamy siebie i własne mieszkanie.
Z mamą świetnie się dogadujemy, mamy swoje rytuały, takie jak poranny spacer, codzienna herbatka po wiadomościach, wieczór filmowy w każdy weekend. W niedzielę rano zawsze wpadają sąsiedzi na kawę i ciasto. Staramy się też raz w tygodniu wybrać na większe zakupy razem. Staram się, żebyśmy każdego dnia mieli odrobinę ruchu i sporą dawkę rozrywki. Cieszę się, że mimo naszego wieku wciąż cieszymy się dobrym zdrowiem. Mam nadzieję, że tak zostanie jak najdłużej.