Niedawno wzięłam tablet mojej córki i odkryłam tajne konto na jednej z popularnych stron społecznościowych. Nawet nie wiem, jak zachować się w tej sytuacji.
To, co zobaczyłam, zaskoczyło mnie. Moja córka koresponduje z ogromną liczbą mężczyzn. W mojej głowie natychmiast pojawiły się najgorsze myśli… ale nie chciałam wyciągać pochopnych wniosków.
Powiem kilka słów o mojej rodzinie. Mój mąż i ja mamy jedną córkę, której niczego nie żałujemy. Zawsze ma modne ubrania, każdego miesiąca dajemy jej sporą sumę pieniędzy na kieszonkowe, a co najważniejsze – staramy się uczyć jej właściwych manier. Byłam przekonana, że udało nam się wychować dziecko na grzeczną, młodą kobietę. Aż do tego feralnego dnia…
Kiedy córka wróciła do domu z uczelni, a studiuje projektowanie odzieży na pierwszym roku, starałam się delikatnie rozpocząć rozmowę.
Powiedziałam, że przypadkowo wzięłam tablet i trafiłam na jej stronę w sieci. No i oczywiście widziałam korespondencję.
Tak, zapomniałam dodać, że u mojej córki ostatnio zaczęły pojawiać się różne drogie rzeczy, których jej nie kupiliśmy. Na pytanie ” skąd pochodzą?”, odpowiedziała, że prezenty daje jej bogaty facet, z którym się spotyka.
Trochę się wtedy zdenerwowałam, bo prezenty nie były tanie: tu torebka znanej marki, tu złota biżuteria, tu coś innego…
Krótko mówiąc – córka, kiedy dowiedziała się, że przeczytałam całą korespondencję z jej tajnego konta, trochę się zestresowała, a potem przyznała, że naprawdę umawia się z różnymi facetami.
Co więcej, spokojnie wyjaśniła, że oni dają jej różne prezenty, a kiedy związek zaczyna się robić poważny, po prostu z nimi zrywa. Jej zdaniem, nic im nie zawdzięcza, bo nic im nie obiecuje, prezenty to ich inicjatywa.
Bardzo się martwię i nie wiem, co robić, ponieważ moja dziewczyna ma zaledwie 19 lat. Boję się również powiedzieć mężowi – on jest bardzo porywczy i szaleńczo kocha naszą córkę. Kto wie, jak zachowa się w tej sytuacji…
Tylko jak być dobrą matką?