Mąż odmówił matce zapłaty z powodu niedopełnienia obowiązków zawodowych.

-Dzieci rozwaliły jej połowę mieszkania, bo teściowa pokazała im Kinder Niespodziankę, a potem ją schowała. Chciała oddać po obiedzie, a chłopcy zrobili dowcip. To tylko dziecięcy wybryk, a 100 zł trzeba zapłacić.- mówi Weronika.

Jesień. Sezon koronawirusa. Chociaż dzieci Weroniki są zapisane do przedszkola, przez ostatnie kilka miesięcy musiały zostać w domu z powodu kataru.

-Moi chłopcy dużo chorują, zwłaszcza jesienią. Gdy nie mogą iść do przedszkola, mamy umowę z teściową – płacimy jej 100 zł za dzień, a ona bierze wolne w pracy  i opiekuje się wnukami. Wszyscy są zadowoleni i nie muszę brać zwolnienia. Jednak jesienią wzrasta zapotrzebowanie na teściową, nie traktujemy jej wtedy jak babcię, a jak zawodową nianię. – opowiada Weronika.

Rodzina wymyśliła takie rozwiązanie, by babcia nie czuła się poszkodowana. Weronika uważa, że za każdą pracę powinna należeć się wypłata, niezależnie od pokrewieństwa. A gdyby kobieta za każdorazowo, gdy chłopcy mają katar, brała zwolnienie lekarskie, rodzina straciłaby więcej niż to 100 zł dziennie.

Jednak tym razem nie wszystko poszło zgodnie z planem. Wnuki zdemolowały mieszkanie babci, a ona zażądała, aby synowa posprzątała i  to natychmiast.

-To był absurd! Jeśli masz dzieci, to powinieneś wiedzieć, że czasem psocą. I czy opiekunka ma prawo dzwonić do rodziców i wzywać ich, aby od razu zabrali dzieci i posprzątali? Przecież to główny obowiązek opiekunki  – pilnować dzieci. Jeśli narozrabiały, to jej problem i ona powinna ponosić odpowiedzialność. – mówi wzburzona Weronika.

-Zdziwiłam się, ale zadzwoniłam po męża. Przyjechaliśmy razem. W pomieszczeniu, które jeszcze rano można było nazwać kuchnią, panował totalny chaos. Rozbite naczynia, rozsypane płatki, okruchy na podłodze. Teściowa wręczyła mi szmatkę do sprzątania. Ale ja chciałam najpierw dowiedzieć, co się stało. – kontynuuje kobieta.

Jak się okazało, babcia kupiła wnukom Kinder Niespodziankę, ale ukryła ją, żeby dzieci ładnie zjadły obiad. Chłopcy rysowali, a starsza kobieta zasnęła przed telewizorem.

-Kiedy się obudziłam, zobaczyłam ten bałagan! Chłopcy szukali słodyczy. Od razu postanowiłam zadzwonić do synowej, żeby posprzątała.

Dzieci przyznały, że otworzyły Kinder niespodziankę, żeby wyjąć zabawkę, a potem szukały okrągłych pojemniczków, żeby włożyć je z powrotem do czekolady. Niechcący wywróciły tackę z jedzeniem. Gdyby babcia się nie obudziła, wszystko by posprzątały.

-Mąż był wściekły! Wziął szmatkę i wręczył ją matce. Trzeba było nie spać, tylko pilnować dzieci! Teściowa obraziła się, ale nic nie powiedziała, jednak następnego dnia, gdy przyjechaliśmy z chłopcami, drzwi były zamknięte. Mąż musiał zabrać ich ze sobą do pracy. Zadzwoniłam później do teściowej, a ta powiedziała, że skoro tak postąpiliśmy, nie będzie więcej opiekować się naszymi dziećmi. To znaczy, że ona wciąż nas obwiniała! A gdyby w czasie, gdy spała, chłopcy oblali się wrzątkiem lub coś podpalili? Liczyliśmy, że przemyśli sprawę i zrozumie swoją winę. Mąż odmówił jej więc zapłaty za niedopełnienie obowiązków zawodowych. – wzdycha Weronika.

Sytuacja jest skomplikowana, ale nikt nie jest tu bez winy. Weronika chce potajemnie rozliczyć się z teściową, aby nie wywołać skandalu rodzinnego. 100 zł to drobiazg, szkoda zepsuć relacje z ich powodu.

Babcia-niania, która nie spełniła swoich obowiązków? Co zrobiłbyś na miejscu Weroniki? Czy powinna dać teściowej pieniądze?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Mąż odmówił matce zapłaty z powodu niedopełnienia obowiązków zawodowych.