Minęły cztery lata od rozstania, a ja wciąż nie mogę zapomnieć o byłym mężu

Mimo, że minęło już około czterech lat od czasu rozwodu, to wciąż tęsknię za byłym mężem i wierzę, że jego niewierność była spowodowana także moim zachowaniem. Tak, rozumiem, że wiele osób stwierdzi, że bardzo głupio myślę, ale już taki mam charakter. Po  tym, jak dowiedziałam się o jego zdradzie zerwaliśmy, ale dzisiaj nie daje mi to spokoju.

Zaczęliśmy spotykać się z moim przyszłym mężem jeszcze podczas studiów. Wiele razem przeżyliśmy i nie da się ukryć, że na początku było ciężko – nie mieliśmy ani pracy, ani pieniędzy. Stopniowo jednak sprawy zaczęły się poprawiać. Oboje znaleźliśmy dobre prace, w których wspinaliśmy się po szczeblach kariery, dzięki czemu mogliśmy kupić mieszkanie w centrum Opola. 

Niestety, zdradził mnie z moją dobrą przyjaciółką, która również studiowała na naszym kierunku i na tym samym roku. Zawsze odnosiła większe sukcesy zarówno naukowe, jak i zawodowe. My – podobnie jak wiele innych par przyjaciół – nieustannie rywalizowałyśmy ze sobą. Jak widać, ostatecznie zwyciężyła ona.

W pewnym sensie  to, że nie zdążyliśmy mieć dziecka jest szczęściem. Po co byłaby im taka matka, której nie udało się utrzymać rodziny? Gdybym miała szansę wszystko zmienić, to nigdy nie powtórzyłabym swoich błędów i nie pozwoliłabym mężowi odejść. Wtedy wszystko byłoby dobrze.

Moi rodzice mówią mi, żebym się nie poniżała i próbują mnie przekonać do tego, że w tym, co się stało nie ma mojej winy. Czasami nawet myślę, że mają rację, ale potem po raz kolejny analizuję wydarzenia z przeszłości i ponownie zaczynam wierzyć, że sama jestem temu wszystkiemu winna. Może nie do końca, ale w jakimś tam procencie – na pewno.

Z przyjaciółką też nie rozmawiam, chociaż czasami próbuje się ze mną skontaktować. Nie wiem, po co to robi. Kiedyś spotkałam ją przypadkiem w sklepie. Starałam się zachować spokój, chociaż naprawdę miałam ochotę jej powiedzieć wszystko to, co o niej myślę. Zachowywała się, jak gdyby nigdy nic – jakby zupełnie nie miała romansu z moim mężem. Widząc ją jednak opanowałam się i stwierdziłam, że robienie awantur niczego nie zmieni. Nie zamierzam jednak z nią się kontaktować i rozmawiać – w końcu – w pewnym sensie – ona również mnie zdradziła.

Po zdradzie męża już więcej go nie widziałam. Wspólny znajomy powiedział, że przeniósł się do innego kraju, w którym ponownie wziął ślub i ma już nawet dzieci. Przynajmniej jedno z nas ma się dobrze i naprawdę cieszę się, że mu się ułożyło.

Zdaję sobie sprawę, że ja już straciłam swoją szansę, ale naprawdę chcę go kiedyś jeszcze spotkać. Nie po to, by wywoływać awantury, ale po prostu na spokojnie porozmawiać. Powspominać o tym, co było dobre. Może po tej rozmowie przestałabym się bać i zaczęłabym żyć spokojniej. Chciałabym też wiedzieć dokładnie, dlaczego mnie zdradził, ale może to już nie ma znaczenia – w końcu czasu nie da się cofnąć nawet, jeśli naprawdę tego się chce.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Minęły cztery lata od rozstania, a ja wciąż nie mogę zapomnieć o byłym mężu