Mój brat jest wspaniałym małżonkiem i ojcem, lecz wstyd nazwać go synem i wnukiem

Ostatnio nie mam siły, ani ochoty komunikować się z własnym bratem. To wszystko dlatego, że mamy różne poglądy na życie. Uważa, że nie ma potrzeby pomagać rodzinie, bez względu na to, w jakiej ciężkiej sytuacji się znajduję.

A całe to zamieszanie wynika z tego, że mamy matkę i babcię. Moja babcia kilka lat temu przeszła udar mózgu i leży całkowicie sparaliżowana. Mama jest w wieku produkcyjnym, ale kogo zostawi, żeby opiekował się babcią? Dlatego ona nie pracuje. Ja też z nimi mieszkam, tylko chodzę do pracy i w zasadzie sama utrzymuję trzy osoby, a jeszcze muszę płacić czynsz.

Nie mogę ich zostawić, bo są moją rodziną, pamiętam, jak moja mama próbowała z dziadkami wychować mnie i brata, kiedy ojciec nas porzucił. Dali nam wszystko, co mogli, owszem, bywało różnie, czasem jedliśmy tylko ziemniaki i chleb, ale to nie była wina mojej matki czy dziadków, tylko ojca, który o nas nie dbał.

Z kolei mój brat twierdzi, że moja mama mogła nam zapewnić o wiele lepsze życie. A skoro nam go nie dała, to niech teraz niczego nie żąda, więc ona niczego nie wymaga. Proszę sobie wyobrazić, że w tej chwili mój brat i jego żona mają trzy mieszkania, które wynajmują, a poza tym pracują. Przychodzą do nas wiele razy, opowiadają, jak dobrze im się powodzi, a nie dali babci nawet stówki na lekarstwa.

Mój brat mówi o mojej babci, że powinna trafić do domu starców i że powinno być jej tam dobrze. Ale jak ją tam dać, tym bardziej, że warunki tam panujące są w naszym regionie straszne, brat nie zdaje sobie z niczego sprawy.

Co ciekawe, otwarcie mówi, że czeka, aż moja mama i babcia odejdą i podzielimy mieszkanie między nas. Podobno ma dzieci i chce im dać to wszystko, czego mama nam nie dała. Najważniejsze dla niego to być wspaniałym małżonkiem i ojcem, ale nie synem czy wnukiem.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Mój brat jest wspaniałym małżonkiem i ojcem, lecz wstyd nazwać go synem i wnukiem