Znam pewnego mężczyznę, z którym chodziłam w liceum do jednej klasy, ma na imię Maciek .Był wzorowym uczniem i ukończył szkołę z wyróżnieniem. Lubił się uczyć, dlatego najpierw skończył historię, a potem poszedł na kolejne studia, tym razem prawnicze. Na tych studiach poznał pewną dziewczynę z bogatej rodziny, z którą dość szybko wziął ślub. Jej rodzice nalegali, żeby oboje skupili się na nauce i zrobili aplikacje sędziowskie, co było niezwykle trudne i Maciek podchodził do niej kilka razy.
Przez to także w tym czasie nie zdobył żadnego doświadczenia zawodowego, ponieważ całkowicie skupiony był na zdobywaniu odpowiedniego wykształcenia. Kiedy Maćkowi w końcu udało się skończyć drugie studia, niestety nie znalazł pracy w zawodzie. Nie wyobrażał sobie, żeby mógł podjąć jakąś pracę poniżej swoich kwalifikacji, dlatego wolał siedzieć w domu, niż iść dorobić chociażby w markecie. Kiedy znajomi pytali go o to, jak czuje się w takiej sytuacji i czy nie nudzi mu się siedząc w domu, odpowiadał, że on jest zadowolony ze swojego życia. Rodzice żony dawali im pieniądze na wszystko, dlatego o kwestie finansowe nie musiał się martwić.
Tak sobie żyli spokojnie, aż nagle jego żona zaczęła coraz częściej wspominać o tym, że chciałaby mieć dziecko. Maciek ciągle uważał, że jest za młody na dziecko i najpierw chce zrobić karierę zawodową, a potem w ogóle mogą rozmawiać o powiększeniu rodziny. Żyli tak razem przez około dwanaście lat, a potem żona postanowiła się z nim rozwieść.
Tak też się stało i Maciek przestał być sponsorowany przez rodziców swojej byłej żony, ale nie zamierzał iść do pracy. Teraz wprowadził się do swojej matki, która musi go utrzymywać. Niestety, Maciek przyzwyczaił się do wysokiego poziomu życia, o którym teraz może tylko pomarzyć. Poza tym matka coraz częściej wspomina, że powinien poszukać sobie jakiejś pracy i sam się utrzymywać. W końcu niebawem będzie miał 35 lat!
Maciek więc napisał na forum naszej klasy i zapytał, czy ktoś z dawnych kolegów szkolnych nie może mu pomóc. Jedna z dawnych koleżanek powiedziała, że prowadzi sklep z męskimi koszulami, więc może zaproponować mu stanowisko ekspedientki. Maciek jednak powiedział, że nie zniży się do takiego poziomu i nie będzie handlował jakimiś podróbami o wątpliwej jakości.
Bardzo mnie to rozbawiło, bo mężczyzna nie ma żadnego doświadczenia w żadnej pracy, ale jego żądania już na start są ogromne i zapewne celuje na stanowisko kierownika z dużą pensją.