Mówi się, że stosunek do kobiet mężczyzna wynosi z domu. I rzeczywiście – teść nigdy chyba nie dał kwiatów swojej żonie. Oto źródło problemu: brak pozytywnego przykładu do naśladowania.

Mówi się, że stosunek do kobiet mężczyzna wynosi z domu. I rzeczywiście – teść nigdy chyba nie dał kwiatów swojej żonie. Oto źródło problemu: brak pozytywnego przykładu do naśladowania.

„Sam go wychowałam”, odpowiadam z uśmiechem, gdy ludzie pytają, skąd wzięłam tak kochającego męża. Jednak nasze wspólne życie na początku wcale nie było takie kolorowe: mój wybranek nie potrafił okazywać troski i czułości.

Po przeanalizowaniu sytuacji zdecydowałam, że nie ma sensu obrażać się na ukochanego. Lepiej zacząć postępować tak, żeby stać się dla niego przykładem. Początki były trudne. Błahe, ale kwiaty widziałam tylko dwa razy w roku – na urodziny i święta. Oczywiście zasugerowałam, że byłoby miło dostać bukiet bez powodu. Ale mąż uznał, że to strata pieniędzy – kwiaty szybko więdną, a ja przecież wiem, że mnie kocha.

Mówi się, że stosunek do kobiet mężczyzna wynosi z domu. I rzeczywiście – teść nigdy chyba nie dał kwiatów swojej żonie. Oto źródło problemu: brak pozytywnego przykładu do naśladowania.

Na początku postanowiłam codziennie prawić komplementy mężowi. Chwaliłam wygląd i doceniałam pomoc w domu. Jeśli na przykład zrobił śniadanie, z przekonaniem mówiłam, jakie pyszne danie mu wyszło. I zobowiązywałam się do umycia naczyń. Następnym razem mój mąż bez żadnego przypominania pochwalił jedzenie ugotowane przeze mnie i odniósł naczynia do kuchni.

Zaczęłam robić drobne prezenty bez okazji. Aż w końcu mąż wykonał gest w odpowiedzi. Obdarował mnie bukietem i małą niespodzianką – kupił bilety do kina. Najważniejsze jest, aby każdy taki ruch doceniać, szczerze się z niego cieszyć i dziękować za okazaną miłość. Zawsze powtarzam, że takie małe rzeczy są ważne dla wzmocnienia relacji i małżeństwa.

Nie zapominam również świętować małych i dużych sukcesów męża. Kiedy opowiada, z jakimi problemami mierzył się w pracy, z czym udało mu się poradzić – na pewno wysłucham, zadam pytanie, wezmę udział w dyskusji i pochwalę osiągnięty wynik. Dzięki temu mój mąż zaczął mnie zabierać na randki i pomagać w sprzątaniu.

Czasami mąż ma złe dni, w pracy dochodzi do różnych sytuacji. Wcześniej zdarzało mu się podnieść na mnie głos. Musiałam postawić psychologiczne granice, wyraźnie wyjaśniając, że dom został stworzony, aby czuć się w nim bezpiecznie. A wyładowując się na mnie, mąż może szybko zniszczyć rodzinną atmosferę i nasze relacje. Nie musi uciekać od problemów i znosić ich w samotności, ale nauczyć się o nich rozmawiać.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Mówi się, że stosunek do kobiet mężczyzna wynosi z domu. I rzeczywiście – teść nigdy chyba nie dał kwiatów swojej żonie. Oto źródło problemu: brak pozytywnego przykładu do naśladowania.