Nie mogę jej kochać!

Nie mogę jej kochać!

Poznaliśmy się z Markiem na sylwestrowej imprezie firmowej. Jak się okazało, pracowaliśmy w tym samym biurze, ale jakoś wcześniej go nie zauważyłam. Cały wieczór spędziliśmy przy jednym stoliku. Jak wyszło w rozmowie, oboje uwielbiamy podróżować, więc mieliśmy o czym rozmawiać.

Wkrótce stworzyliśmy świetny związek. Byłam już gotowa na ślub, a on był zdeterminowany, aby stworzyć pełną rodzinę. Jedyne, co sprawiało, że zastanawiałam się, czy kontynuować z nim związek, to jego córka. Był żonaty przez 10 lat, teraz rozwiedziony, jego była żona wyjechała za granicę do nowego męża, a córka została z Markiem. Zakochałam się w nim, więc mimo wszystko postanowiłam spróbować żyć we trójkę. Dla jego córki, Paulinki, w moim mieszkaniu przeznaczyliśmy osobny pokój, nawet łóżko kupiliśmy specjalnie dla niej. To jest coś, co jestem gotowa zrobić, ponieważ nie zgadzam się na nic więcej. Dziewczynka ma już 7 lat i nie jest taka mała, żebym musiała się nią opiekować. W rozmowie z Markiem powiedziałam mu wprost: „Nie będę jej kochać, ponieważ Paulina jest dla mnie obca. Ma matkę, niech ona ją kocha! Ja kocham ciebie, więc zgadzam się na to, że ona mieszka z nami ale nic ponadto. Nie wracajmy już do tego tematu”.

Co za złośliwość, kiedy rano leżymy z Markiem, cieszymy się swoją obecnością, odpoczywamy w dzień wolny, a ta Paulina wpada do pokoju, skacze po łóżku… w takich chwilach idę do kuchni, żeby jej nie widzieć ani nie słyszeć. Nie mogę być macochą, która chętnie spędza z nią czas, ceni i kocha czyjeś dziecko.

Z biegiem czasu coraz częściej dochodziło do konfliktów pomiędzy mną a Markiem. Zaczął się na mnie denerwować. Wydaje mi się, że to wina jego córki. Ona jest bardzo zazdrosna o niego, a on daje się jej sprowokować i stara się poświęcać jej cały swój czas.

Czy aby utrzymać nasz związek muszę zaakceptować Paulinę jako swoją własną córkę? Ale jak mogę całe swoje życie dostosować do osoby, do której nic nie czuję? I główne pytanie, które sobie zadaję: a co będzie po urodzeniu naszych wspólnych dzieci?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Nie mogę jej kochać!