Nie należę do osób, które dzielą wnuki na lepszych i gorszych, tych od syna i tych od córki. Ale kiedy przytulam dzieci syna, moje serce się roztapia. Dzieci córki nie wywołują we mnie takich emocji.

Nie należę do osób, które dzielą wnuki na lepszych i gorszych, tych od syna i tych od córki. Ale kiedy przytulam dzieci syna, moje serce się roztapia. Dzieci córki nie wywołują we mnie takich emocji.

Jestem mamą dwójki dzieci. Są już dorosłe i oboje dali mi już wnuki. Mam doskonałe relacje z synową a i z zięciem nigdy się nie kłócimy.

Chcę od razu powiedzieć, że mam silniejszą więź z synową i synem. Katarzynka może mnie pocieszyć i pomóc w razie potrzeby. Jestem w stanie z nią porozmawiać na każdy temat i często szukam u niej porady. Jest bardzo młoda ale też i bardzo mądra. Czasami wręcz wychodzę z podziwu nad tym, jak szczęśliwie wybrał mój syn.

Niestety zupełnie inaczej było z córką. Kiedy moja córka wyszła za mąż, nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Byłam przeciwko zięciowi i tyle. Próbowałam ją przekonać, żeby nie wychodziła za niego za mąż a potem ją przeklinałam, ale nic nie dawało rezultatu. Córka powtarzała, że kocha i nie może bez niego żyć. Zięć – Arab. Wyobrażacie sobie mój wyraz twarzy, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam? Poza wyglądem przeszkadzało mi również to, że wyznawał inną wiarę. Dla mnie ten związek był niedopuszczalny i było mi wstyd.

Po czasie muszę przyznać, że jest dobrym człowiekiem, życzliwym i wyrozumiałym. Bardzo kocha moją córkę, ale nie potrafię go zaakceptować. Nie wyzywam go, rozmawiamy normalnie ale dla mnie jest obcy i nie jestem w stanie wzbudzić w sobie cieplejszych uczuć do tego człowieka.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Nie należę do osób, które dzielą wnuki na lepszych i gorszych, tych od syna i tych od córki. Ale kiedy przytulam dzieci syna, moje serce się roztapia. Dzieci córki nie wywołują we mnie takich emocji.