Nie słuchałyśmy jej i dlatego do tego doszło.

Nie słuchałyśmy jej i dlatego do tego doszło.

Opowiem wam o tym, co stało się wiele lat temu ze mną i moją starszą siostrą. Z pewnością opowiem też tę historię moim córkom, gdy będą trochę starsze. Mam nadzieję, że ta historia pomoże zapobiec nieszczęściom, które mogą się im przytrafić.

Moja siostra i ja byłyśmy bardzo zżyte od dzieciństwa. Bawiłyśmy się razem, miałyśmy wspólne zainteresowania i mogłyśmy rozmawiać ze sobą o wszystkim. Wszędzie chodziłyśmy razem.

Kiedy miałam czternaście lat, a moja siostra piętnaście, pewnego letniego poszłyśmy na dyskotekę. Mieszkaliśmy w nadmorskim miasteczku, w którym każdego lata było wielu turystów, wiele imprez i fajnych dyskotek. Oczywiście, gdyby nie zakaz rodziców, mogłybyśmy tańczyć całą noc ale postawiono nam warunek: wrócić do domu przed jedenastą.

W młodym wieku musisz słuchać rodziców, pomimo przekonania, że jesteś już dorosła.

Kiedy zadzwoniłyśmy do rodziców, próbując ich namówić, żeby pozwolili nam trochę dłużej zostać, mama powiedziała, że jesteśmy dla niej najważniejsze i najdroższe, po prostu nie chce, aby coś nam się stało. Nie miałyśmy na to żadnej odpowiedzi i oczywiste było, że pozwolenia nie dostałyśmy.

Nie było na co czekać – wyszłyśmy z dyskoteki i udałyśmy się na najbliższy przystanek, aby nie męczyć nóg na obcasach. Kiedy dotarłyśmy na przystanek, zdążyłyśmy się zmęczyć, więc siostra zaproponowała, żebyśmy na chwilę usiadły na ławce i odpoczęły. Uznałam, że nic złego się nie stanie, jeśli zatrzymamy się na dziesięć minut, a mamie powiemy, że autobus się spóźnił.

Gdy siedziałyśmy i rozmawiałyśmy, podeszło do nas dwóch facetów, znacznie starszych od nas. Przedstawili się, usiedli obok nas, nie pytając o pozwolenie. Moja siostra i ja początkowo byłyśmy zdezorientowane, nie miałyśmy w zwyczaju rozmawiać z nieznajomymi dorosłymi mężczyznami. Poza tym martwiłam się, co o mnie pomyślą, jeśli powiem coś głupiego, na pewno uznają mnie za małą dziewczynkę, więc starałam się nic nie mówić. Siostra rozmawiała za nas obie, zauważyłam, że zachowuje się jak dorosła, znająca życie dziewczyna, chociaż nie radziła sobie z tym dobrze. Czasami nawet miałam ochotę się zaśmiać, ale znowu bałam się wyjść na głupią kozę.

Tymczasem faceci zorientowali się ile mamy lat, zaczęli obsypywać nas komplementami, mówili, że nigdy nie uwierzyliby, że mamy czternaście i piętnaście lat. Myśleli, że jesteśmy przynajmniej studentkami.

Kiedy minęło dziesięć minut przeznaczonych na nasz odpoczynek i wstałam z ławki, chłopaki zaproponowali kontynuowanie rozmowy w innym miejscu, bardziej zatłoczonym, w dobrym towarzystwie, kawałek za naszą wsią. Powiedzieli, że są samochodem, jedzie się tam dwadzieścia minut.

Popchnęłam siostrę i wyszeptałam, że musimy iść, że mama będzie zła. Chłopakom powiedziała, że nigdzie nie pójdę, ponieważ obiecałam, że wrócę do domu dziesięć minut temu. Spojrzeli na mnie, jak nie wiadomo na kogo, wyśmiewali się ze mnie a moja siostra dołączyła do nich, nazywając mnie małą. Zgodziła się pojechać z nimi pomimo zakazu matki, a mi powiedziała, że skoro wracam do domu, muszę ją kryć, okłamując mamę, że zostanie z jakąś szkolną przyjaciółką na krótko i że nie ma się czym martwić.

Bałam się oszukiwać mamę, bo gdyby wyszła na jaw prawda, nigdy więcej nie puściłaby mnie na dyskotekę, nawet z siostrą. Zwłaszcza z siostrą. Nic jednak nie mogłam zrobić. Siostra odeszła, zostawiając mnie samą. Dalej się ze mnie śmiała, ta, która zawsze była przy mnie, wraz z chłopakami, których poznała jakieś dziesięć minut temu.

Kiedy wróciłam do domu, mama nawet nie była zła, że się spóźniłam ale była bardzo niezadowolona z nieobecności starszej siostry. Ja, zgodnie z prośbą, skłamałam o szkolnej dziewczynie, mówiąc, że poszły do jej domu i na pewno siostra wkrótce przyjdzie. Podczas gdy moja mama mnie nakarmiła, wypiła herbatę i zapytała o piosenki na dyskotece, czas minął i dawno było po północy, a siostry nadal nie było. Mama była zła, ale nie zaczęła bić na alarm, ufając moim słowom o „szkolnej przyjaciółce”.

Następnego ranka wszystko nabrało zupełnie innego znaczenia. Siostra nie wróciła na noc a ja nawet o tym nie wiedziałam, ponieważ spałam całą noc. Obudził mnie dzwonek do drzwi – przyjechała policja. Jak się okazało, moja siostra wpadła w kłopoty, chłopcy zgwałcili ją i wyrzucili gdzieś na obrzeżach naszego miasteczka, strasznie pobitą. Miała szczęście, że zwrócił na nią uwagę jeden z miejscowych i wezwał karetkę. Moja siostra trafiła do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Oczywiście przyznałam się do wszystkiego mamie i zeznania w policji złożyłam, mówiąc wszystko, co pamiętałam w najdrobniejszych szczegółach. Tych facetów odnaleziono, a po długich dwóch latach zostali skazani i trafili do więzienia.

Siostrze bardzo trudno było wyzdrowieć po tym wszystkim, co się wydarzyło ale teraz obie zdajemy sobie sprawę, że w opiece rodziców nigdy nie było nic przesadnego, a wszystkie ich zmartwienia były uzasadnione. I nawet po wielu latach zarówno ja, jak i ona pamiętamy ten koszmar, a naszymi dziećmi i siostrzenicami opiekujemy się dziesięć razy mocniej.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Nie słuchałyśmy jej i dlatego do tego doszło.