Bardzo kocham mojego syna i od narodzin starałem się mu dać wszystko, co najlepsze. Wraz z żoną spełnialiśmy wszystkie jego życzenia. Chodził w najlepszych rzeczach, uczęszczał na płatne kółka zainteresowań, ale mimo tego, iż miał wszystko, zawsze szanował mnie i swoją mamę.
Niestety aby móc zapewnić odpowiedni standard życia mojemu synowi musiałem pracować dzień i noc, jednak nie martwiłem się tym zbytnio, bo kiedy trzeba było, znajdowałem dla swojego ukochanego dziecka czas.
Kiedy mój syn dorastał rozumiałem, że zaczyna interesować się także dziewczętami. Wraz z jego mamą doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że nadejdzie ten moment, kiedy się zakocha… I jest, ten czas nadszedł! Nie spodziewaliśmy się, że stanie się to w tak młodym wieku, ale przyjęliśmy to ze spokojem bo co ma być, to i tak będzie. Jedyne, o co go prosiłem, to aby przyprowadził ją do domu. Syn nie miał nic przeciwko i zaproponował, aby jego dziewczyna przyszła do nas na obiad.
Mojej żonie ten pomysł też się spodobał. Nie mieliśmy wątpliwości, że wybrał dla siebie dobrą dziewczynę, ale chcieliśmy ją poznać i utwierdzić się w tym przekonaniu – w końcu to jeszcze młody chłopak.
Obiad zaplanowaliśmy na sobotę. Żona przygotowała najsmaczniejsze potrawy, a ja wraz z synem posprzątałem mieszkanie i nakryłem do stołu. Syn wyszedł przed obiadem i wrócił na niego ze słodką dziewczyną w swoim wieku. Na początku wydawała mi się nawet bardzo miła, ponieważ była uprzejma, skromna i uśmiechnięta. Jej twarz wydawała mi się znajoma i przez pół obiadu próbowałem sobie przypomnieć, skąd mogę ją znać i w końcu sobie przypomniałem…
Pracuję w policji i skojarzyłem, że ta dziewczyna była podejrzana o oszustwa finansowe. Poznawała facetów przez Internet, udawała sierotę i naciągała na pieniądze, a potem ich wszędzie blokowała. Na swoim koncie miała wielu oszukanych facetów.
Wieczorem powiedziałem o wszystkim mojemu synowi, ale ten po prostu mi nie uwierzył. Zaczął krzyczeć, że nie mam nic do roboty i wymyślam te bzdury, aby zniszczyć jego szczęście. Potem spakował swoje rzeczy, zatrzasnął drzwi i poszedł do swojej ukochanej.
Od miesiąca nie mamy kontaktu z synem. Teraz się zastanawiam, czy aby nie popełniłem błędu – może dziewczyna się zmieniła albo ktoś próbował ją wrobić?
Co zrobilibyście na moim miejscu?