” Oj, ciągle mam te karaluchy w głowie!” – uśmiechnęła się zalotnie dziewczyna, a Daniel nie mógł aż wytrzymać

– Kochany, widziałeś jakiegoś karalucha? Jeśli widziałaś chociażby jednego to musisz całe swoje mieszkanie spryskać aż po sufit specjalnym płynem, a następnie odkurzyć w każdym rogu. Wytrzyj do sucha wannę, zlew, aby te  stworzenia nie miały dostępu do chociażby kropli wilgoci, która zachęciłaby je do zagnieżdżenia się u Ciebie. Zakreśl wszystkie listwy przypodłogowe kredą, posmaruj je żelem, tworząc taką „pułapkę” w rogach i szafkach. Po tym męczącym sprzątaniu ze zmrużonymi oczami wypatruj nieproszonego gościa, a jeśli go dostrzeżesz – powtórz wszystko od początku. 

Wszystkie te obrazy przeleciały w głowie chłopaka w ciągu kilku sekund, ale słodka dziewczyna nie planowała skończyć tematu:

– Moje karaluchy biorą w niewolę sąsiadów, więc trzeba być ostrożnym.

„Nie! Za jakie grzechy ja mam tego wszystkiego słuchać??? Dopiero się poznaliśmy! A w głowie mam już kadr z filmu „mumia”, jak małe ohydztwa wspinają się prosto do ust” – pomyślał zdesperowany”.

– Słuchaj – powiedział do dziewczyny – widziałaś kiedyś karalucha?

– Karalucha? – dziewczyna nie rozumiała pytania.

– No karalucha, widziałaś?

– Na własne oczy nie, ale wiem, jak wygląda – odpowiedziała dziewczyna, dojadając sałatkę.

I co o nich myślisz? – Daniel chce wyjaśnić sytuację.

– Zwykłe owady – stwierdziła niewzruszenie dziewczyna.

– Zwykły owad? Nie wydaje Ci się wstrętnym stworzeniem, tylko “zwykłym owadem”?

– Kiedy wszyscy znikną z powierzchni ziemi, pozostaną tylko karaluchy – odpowiedziała ponownie niewzruszona.

Karaluchy? – powtórzył pytająco zmęczony.

– Mnie są obojętne – oświadczyła lekceważąco dziewczynka.

– Nie, nie są obojętne! Przez nie przestałem widzieć Twoją piękną twarz i widzę tylko długie, rude wąsy, które unoszą się w górę i w dół! Kiedy rozmawiamy o karaluchach, to nie mogę na Ciebie patrzeć jak na człowieka! Tylko nie rób takiej miny! Wyjaśnię Ci zaraz wszystko. Nie stworzymy razem związku, chociaż z taką nadzieją przyszedłem na tę randkę i myślałem, że się nam ułoży. Zrobiłaś na mnie niesamowite wrażenie, ale… Nigdy, nigdy, ale to przenigdy nie opowiadaj nikomu o karaluchach. Są brzydkie! Każdy facet, który zobaczył to ohydztwo na pewno w życiu nie zobaczy niczego bardziej frustrującego, więc kiedy mówisz, że “ci mali przyjaciele” są w Twojej głowie… wyobrażenie sobie tego na pewno nie jest dobre dla osoby o słabym sercu. 

Pożegnali się jak cywilizowani ludzie. 

– Cześć, Kasia! Nawet nie uwierzysz, jaki egzemplarz mi się trafił. Ten chłopak zupełnie nie miał poczucia humoru! Mam wrażenie, że jadłam obiad z okularnikiem z filolozofii. Nie, zapłaciłam za obiad, ale powiedziałam to, co planowałam! Przed randką będę musiała robić jakieś ankiety na temat rozwoju… – dało się słychać rozmowę dziewczyny.

W tym czasie chłopak zadzwonił do swojego przyjaciela:

– Cześć Wiktor, spotkamy się dzisiaj? Nie, jestem już po randce i muszę to jakoś odreagować. Tak, była piękna jak na zdjęciu, ale… No trzeba by było chodzić z zatyczkami w uszach bo tego, co mówiła, nie dało się po prostu słuchać!

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

” Oj, ciągle mam te karaluchy w głowie!” – uśmiechnęła się zalotnie dziewczyna, a Daniel nie mógł aż wytrzymać