Paweł wychowywał córkę samotnie. Myślał tylko o tym, by w przyszłości była dobrym człowiekiem i mogła godnie żyć. Z tego względu nie oszczędzał na niej i pracował bardzo ciężko aby zapewnić córce wszystko, czego potrzebowała. Nie było jej łatwo, ponieważ tak wcześnie straciła matkę i mocno to przeżywała.
Natalia cierpiała bardziej przez to, jak musiała żyć. Dzieci dokuczały dziewczynie tak bardzo, że nierzadko płakała i przejmowała się swoją sytuacją. Paweł zawsze pocieszał córkę i próbował jej wytłumaczyć, że życie potrafi nas naprawdę zaskoczyć i że nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Kochał swoją córkę całym sercem i w takich chwilach pokazywał to ze szczególną gorliwością.
Ulubionym świętem Natalii było Boże Narodzenie. Dziewczyna czekała na nie niecierpliwie marząc o tym, że spełnią się wszystkie jej pragnienia. W szkole zawsze dawano uczniom drobne prezenty z okazji świąt, a uczniowie przebierali się w piękne kostiumy nawiązujące do bożonarodzeniowych tradycji. Paweł praktycznie zawsze miał problemy finansowe, ale mimo tego w tym wyjątkowym dniu robił wszystko, aby Natalia wyglądała najpiękniej. Kiedyś nawet kupił dla dziewczyny tak śliczną sukienkę, że stała się prawdziwą gwiazdą: wszystkie koleżanki z klasy kręciły się wokół niej, podziwiając strój i pytając, skąd ma taką suknię. Dziewczyna wtedy była bardzo szczęśliwa i po powrocie ze szkoły mocno i szczerze podziękowała swojemu ukochanemu ojcu.
Natalia teraz jest już dorosła. Po ukończeniu liceum wyjechała do dużego miasta na studia. Wszystko potoczyło się tak, jak planowała dziewczyna – udało jej się dostać na wymarzony uniwersytet i rozpocząć na nim naukę.
Miejskie życie mocno wpłynęło na dziewczynę. Natalia zapragnęła pieniędzy i dostatniego życia, przez co zamieniła się w wyrachowaną materialistkę. Dziewczyna zaczęła poznawać mężczyzn, którzy byli gotowi kupować jej drogie rzeczy i zabierać ją do luksusowych restauracji.
Kiedy Natalia zaszła w ciążę, to wraz ze swoim partnerem postanowiła wziąć ślub. Dziewczyna była naprawdę szczęśliwa, ponieważ jej wybranek był bogaty. Nie zamierzała jednak zapraszać na ślub ani ojca, ani innych z rodziny. Zamiast tego córka napisała do Pawła, żeby nawet nie przyszło mu do głowy zjawiać się na jej ślubie, ponieważ tego dnia będą obecni sami bogaci i szanowani ludzie, a on tam po prostu nie pasuje.
Paweł był bardzo zdenerwowany z powodu takiego traktowania, odczuwał też do córki ogromny żal. Przez lata oddawał jej wszystko, co tylko miał, pomagał jej we wszystkim i zawsze wspierał, więc czy zasłużył na coś takiego? Po zastanowieniu Paweł pojechał jednak do miasta na wesele.
Kiedy nadszedł czas składania młodej parze życzeń, ojciec podszedł do Natalii z małym bukietem kwiatów. Pocałował ją i powiedział, że życzy jej szczęścia, po czym po prostu odszedł. Natalia stała jak wryta i mocno się zawstydziła, a nawet w głębi duszy skarciła samą siebie za to, jak okropnie potraktowała ojca. Jak mogła zrobić coś takiemu najbliższej osobie?
Natalia pobiegła za ojcem, który nie zdążył jeszcze odejść za daleko. Płakała i błagała, by jej wybaczył, obiecując, że nigdy więcej nie zrobi niczego tak okropnego.
W końcu rodzice są najważniejszym skarbem, który należy szanować.