Poświęciłam pięć lat i nie dostałam nic w zamian

Zmarła krewna mojego męża, która często zapraszała gości do swojego domu, wielu z nich się u niej zatrzymywało. Niektórzy zostawali się na jedną noc, inni na tydzień, ale nigdy nikomu nie odmawiała. Bogusia i jej mąż byli ludźmi bardzo gościnnymi, o bogatej osobowości. Sami z nią dużo przebywaliśmy, więc widziałam to z własnego doświadczenia.

W latach 90-tych, zdiagnozowano u niej raka, rodzina miała wystarczająco dużo pieniędzy, czyli stać ją było na najlepsze i najdroższe leczenie. Krewni zaproponowali, aby wyjechała do Niemiec, gdyż terapia przynosi bardzo dobre efekty. Miałam tam koleżankę, dałam jej namiar, aby miała się u kogo zatrzymać, ale Bogusia była pewna, że jej własna siostrzenica, która mieszkała w Niemczech spotka się z nią i przyjmie do siebie.

Ciocia dużo jej pomogła w czasach, kiedy studiowała. Natalia mieszkała z krewną i jej mężem całe pięć lat. Młodszy brat głowy rodziny, celowo wysłał córkę na studia do Polski, bo wiedział, że życzliwa ciotka jej nie odmówi.

Dziewczyna nie wróciła do domu przez kilka lat, jej rodzina mogła trochę zaoszczędzić i rozwiązali wszystkie swoje problemy finansowe. Po ukończeniu studiów, Natalia poznała swojego przyszłego męża, opuściła mieszkanie cioci i wyjechała z powrotem do Niemiec. Zanim to nastąpiło, potencjalny zięć również przebywał u Bogusi przez kilka miesięcy, lecz kobieta nie miała nic przeciwko, ugościła go jak własną rodzinę.

Ciocia, chciała jak najszybciej zacząć leczenie, więc kupiła bilet lotniczy i zadzwoniła do swojej siostrzenicy Natalki, że przyjeżdża. W odpowiedzi usłyszała:

– Na ile dni trzeba zarezerwować hotel?

Ciotka odłożyła słuchawkę z zaskoczenia, nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Rzeczywiście, siostrzenica nie była niczemu winna i nikt nie zmuszał kobiety, aby utrzymywała ją u siebie przez pięć lat, była to jej dobra wola, ale Bogusia liczyła na ludzki odruch i wdzięczność za poświęcony jej czas.

Żeby była jasność, siostrzenica mieszkała w wielkim domu razem z mężem, byłoby tam wystarczająco dużo miejsca, aby zamieszkała cała delegacja, a to były zaledwie dwie osoby.

Ciocia z wujkiem sami zarezerwowali sobie pokój w hotelu i nie chcieli przeszkadzać krewnej, lecz byli urażeni, bo byli pewni, że dziewczyna ich przyjmie z otwartymi ramionami. Początkowo planowali zatrzymać się w hotelu, ale pomyśleli, że Natalia się obrazi, więc u niej się zatrzymają. Byli bardzo naiwni, musieli sobie sami ze wszystkim radzić i mimo tego jak dużo poświęcili dziewczynie, ona nigdy się nie odwzajemniła.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Poświęciłam pięć lat i nie dostałam nic w zamian