Ten niekulturalny, zaniedbany chłopiec wyrwał kawałek ciasta prosto z rąk mojego syna i powiedział: „Jestem głodny!”

Często po pracy chodzimy z rodziną do okolicznego parku . Urządzamy sobie tam mały piknik i dzielimy się ze sobą zdarzeniami, które miały miejsce w ciągu dnia. Nasz syn bardzo lubił tę naszą małą “tradycję”, a jego apetyt rósł na łonie natury. 

Jeśli pozwala na to pogoda, to bierzemy wszelkiego rodzaju gry i zabawki lub jeździmy na rowerach. Ogólnie rzecz biorąc, staramy się spędzać czas aktywnie.

Kiedyś jak zwykle rozłożyliśmy się na naszym ulubionym miejscu w parku. Podczas gdy ja kroiłam warzywa, mój syn jeździł na deskorolce. Nagle podszedł do nas nieznajomy dzieciak, który miał około trzy lata. Podstępem zabrał mojemu synowi deskorolkę i zaczął na niej jeździć, chociaż ciężko to nazwać “jazdą”. Był jeszcze za mały na deskorolkę więc mimo tego, że próbował się odpychać i jechać, to ciągle się przewracał. Jego mama była w tym czasie w oddalonej o kilka metrów parkowej kawiarni, ale nawet nie myślała o tym, by zwrócić uwagę na poczynania syn.

Mój syn nie jest zazdrosny o swoje rzeczy i umie się nimi dzielić, więc spokojnie odsunął się na bok i czekał, aż chłopiec zwróci mu deskorolkę. Ostrzegłam chłopca, że to niebezpieczna zabawka, szczególnie dla tak małego dziecka jak on.

Po jakimś czasie dzieciak znudził się deskorolką, rzucił ją na trawnik i podszedł do nas. W tym czasie piliśmy już herbatę i jedliśmy ciasto. Ten niekulturalny, zaniedbany chłopiec zabrał z rąk syna kawałek ciasta i powiedział:

– Jestem głodny!

Syn dosłownie poderwał się od takiej bezczelności. Nie zamierzał dzielić się ulubionym ciastem. Problem polegał na tym, że nie miałam więcej smakołyków i nie mogłam niczym poczęstować dzieciaka.

Chłopiec bez skrępowania sięgnął po termos i mimo tego, że próbowałam mu wyjaśnić, że mamy tylko trzy kubki i nie pozwalamy pić ze swoich, to całkowicie spokojnie skosztował herbaty, a potem zaczął grzebać w mojej torbie. Przez cały czas jego mama ani razu nawet nie spojrzała w naszą stronę.

Mąż grzecznie wysłał chłopca do matki, który pobiegł do niej, ale dosłownie po 5 minutach wrócił i złapał deskorolkę. Wtedy dopiero jego mama się ożywiła i przywołała go do siebie, a potem gdzieś poszli. 

Uważam, że trzyletnie dziecko powinno już wiedzieć, co może robić, a czego jest. Niekulturalnym jest wyrywanie obcym ludziom jedzenia z rąk – nie wyobrażam sobie, żeby mój syn zachowywał się w ten sposób.

Rozumiem, że wychowanie nie jest proste i że to wina jego matki, która go tego nie nauczyła. Oczywiście nie żałowałabym jedzenia obcemu dziecku, ale dlaczego jego matka zachowywała się tak obojętnie i nie zainteresowała się całą tą sytuacją? 

A co Ty byś zrobił/a na moim miejscu?

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Ten niekulturalny, zaniedbany chłopiec wyrwał kawałek ciasta prosto z rąk mojego syna i powiedział: „Jestem głodny!”