Ty żyj normalnie dalej, a my wychowamy to dziecko, mamy jeszcze dużo siły – mówili rodzice ciężarnej nastolatki. Ale cała prawda wyszła na jaw.

Robert po przejściu na emeryturę przeniósł się z rodziną do innego miasta. Jego żona jest nauczycielką w szkole średniej, a córka, uczy się pierwszej klasie liceum. Kiedy się przeprowadzili, jego żona, Klaudia, podjęła pracę w swoim zawodzie. Córka, Paulina, chciała zostać lekarką, więc w tym celu uczyła się dzień i noc, nauka przychodziła jej łatwo, bo w nowym mieście nie nie miała wielu znajomych. Kiedyś w parku spotkała chłopaka w wojskowym mundurze. Paweł właśnie wrócił z wojska. Gdy ją zauważył, od razu zagadał – oboje się sobie spodobali.

Paweł dbał o Paulinę, a jej się to bardzo podobało. Dziewczyna była zachwycona, codziennie marzyła o białej sukni i wystawnym ślubie. Była przekonana, że Paweł jest jej pisany. Okazało się, że była w błędzie. Pewnego wieczoru Paweł poprosił ją, aby zeszła na dziedziniec, a ona nawet się nie zawahała. Chciała przekazać mu coś bardzo ważnego, ale on ją ubiegł.

Powiedział, że wyjeżdża na studia do innego miasta i będą rozdzieleni na długo, jeśli nie na zawsze. Paulina nie wiedziała co powiedzieć, zabrakło jej tchu. Była w ciąży, ale zdawała sobie sprawę, że szantażowanie młodego człowieka dzieckiem nie jest najlepszą podstawą do założenia rodziny. Nie powiedziała mu więc nic. Załamana dziewczyna nie wychodziła ze swojego pokoju przed dwa miesiące, czuła się tak, jakby jej świat się zawalił. Po tym czasie postanowiła przyznać się matce do wszystkiego. Klaudia nie krzyczała na córkę, nie robiła jej wyrzutów, tylko ją uspokoiła i dodała otuchy. Wyjaśniła, że aborcja nie wchodzi w grę, gdyż konsekwencje mogą być okropne.

Tego samego dnia Klaudia porozmawiała z mężem i razem rozważali możliwe rozwiązania. Krystian zdecydował, że przeprowadzą się do domu jego ojca, tam Paulina urodziłaby dziecko, a oni by go wychowali. Dzieczyna niedługo potem urodziła zdrowego synka, nazwała go Adrian. Jej rodzice wychowywali go jak swojego syna i cała rodzina wróciła do poprzedniego miejsca zamieszkania.

Żaden z sąsiadów nie zadawał pytań, wszyscy przywitali rodzinę i obdarowali ich drobnymi upominkami z okazji narodzin dziecka. Rok później Paulina została przyjęta na medycynę, a 7 lat później została pediatrą. Adrian jest już dużym chłopcem, a rodzina zdołała utrzymać swój sekret. Paulina wkrótce została mamą pięknej córeczki, czuła się winna przed Adrianem i wspólnie z rodzicami postanowili wyznać mu prawdę. Chłopiec, wbrew oczekiwaniom matki, przyjął tę wiadomość bardzo spokojnie, wręcz z zadowoleniem. Gdy skończyła mówić, bardzo mocno ją przytulił. Paulina po raz pierwszy poczuła się jak jego matka i wiedziała, że to uczucie bardzo jej się podoba. – „Już dobrze mamo, nie jestem na ciebie zły. Wiem, że mnie nie odtrąciłaś. Moi rodzice… Twoi rodzice cię bardzo wspierali. Potrzebowałaś pomocy, a oni ci pomogli.” – powiedział Adrian czułym głosem. Rodzice Pauliny stali z boku i cieszyli się z tego, co się dzieje. Przecież w rodzinie nie powinno być żadnych tajemnic.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Ty żyj normalnie dalej, a my wychowamy to dziecko, mamy jeszcze dużo siły – mówili rodzice ciężarnej nastolatki. Ale cała prawda wyszła na jaw.