Mam już 67 lat i jestem samotnym mężczyzną. Mam dorosłe dzieci, które widuję sporadycznie, poza tym jestem już 15 lat po rozwodzie – moja była żona znalazła dla siebie kogoś lepszego niż ja. Po rozpadzie mojego małżeństwa nie chciałem już z nikim się wiązać – uważałem, że nie mam już na to po prostu siły.
Latem postanowiłem udać się do jednego z nadmorskich pensjonatów aby odpocząć – w końcu po tylu latach ciężkiej pracy po prostu na to zasłużyłem. Nie sądziłem jednak, że spotkam tam tak piękną kobietę, która mnie oczaruje. Ma na imię Aneta i jest o dziesięć lat młodsza ode mnie. Wygląda po prostu świetnie! Od razu poczuliśmy, że dzieje się między nami coś wyjątkowe – uczucie rozwinęło się między nami naprawdę szybko. Postanowiliśmy więc nie zwlekać i zamieszkaliśmy razem krótko po tym, jak wróciliśmy z wakacji do naszego miasta. Aneta nie ukrywała niczego przed swoimi bliskimi i od razu powiedziała swoim dwóm córkom o naszym związku.
Jej dorosłe już dzieci natychmiast wyraziły swoje niezadowolenie. Uważały, że jestem z ich matką tylko dla pieniędzy, ponieważ Aneta prowadzi intratny biznes już od kilkunastu lat.
Szczerze mówiąc to bardzo frustrujące, bo po pierwsze – zanim się związaliśmy to w ogóle nie wiedziałem o tym, że ma własny biznes, a po drugie – sam nie jestem biedny, więc po co mi jej pieniądze? Mimo tych wszystkich argumentów jej córki są nieugięte i nie zmieniają zdania. Jak przekonać je do tego, że jest inaczej?