Wszyscy tak kochają swoje wnuczki, ale nie widzą tego, w jakich warunkach muszą żyć! 

Содержание
  1. Niedawno urodziła się nasza druga córeczka. Gdy żona wróciła ze szpitala, wszyscy bliscy niesamowicie cieszyli się naszą córeczkę, chętnie do niej przychodząc. Dziadkowie na jej widok mieli radosne twarze i nie mogli się napatrzeć na nową wnuczkę. Wszyscy życzyli nam szczęścia, zdrowia i ogólnie wszystkiego najlepszego, ale ja w głowie miałem tylko jedną myśl.
  2. Tą myślą było to, iż z dwójką dzieci będziemy wciąż mieszkać w ciasnej kawalerce, podczas gdy teściowie żyją sami w przestronnym, trzypokojowym mieszkaniu. Zresztą moi rodzice z siostrą mieszkają w domu, więc także nie mogą narzekać na brak miejsca. Niestety, nikt o nas nie pomyślał i nie zastanowił się, jak będzie nam ciężko na tych dwudziestu metrach. 
  3. Teściowie oprócz przestronnego mieszkania mają także wiejski domek za miastem, więc przecież mogliby się do niego przenieść, a nam oddać mieszkanie. Prosiliśmy już ich o to, ale się nie zgodzili i powiedzieli, że są już starzy i niebawem nie poradzą już sobie sami z utrzymaniem takiego domu oraz pracami domowymi w nim. 
  4. Jak widać wcale nie obchodzi ich to, że nasza czwórka musi żyć w takich okropnych warunkach…
  5. Moich rodziców także to nie obchodzi, ponieważ nie chcą, abyśmy wprowadzili sie do ich części domu, gdyż uważają, że na stare lata potrzebują dla siebie przestrzeni i spokoju, czego na pewno nie będą mieli, kiedy wprowadzimy się do nich z dwójką dzieci. Druga część należy do mojej siostry i jej rodziny, gdzie dla nas także nie ma miejsca. 
  6. Niestety podczas kolejnej wizyty bliskich ta myśl znowu przeszła mi przez myśl, co zauważyli i w pośpiechu wyszli z naszego mieszkania. 
  7. Kiedy się z nimi pożegnaliśmy, uśmiechnąłem się smutno do żony i powiedziałem: „No to jesteśmy w domu”.

Niedawno urodziła się nasza druga córeczka. Gdy żona wróciła ze szpitala, wszyscy bliscy niesamowicie cieszyli się naszą córeczkę, chętnie do niej przychodząc. Dziadkowie na jej widok mieli radosne twarze i nie mogli się napatrzeć na nową wnuczkę. Wszyscy życzyli nam szczęścia, zdrowia i ogólnie wszystkiego najlepszego, ale ja w głowie miałem tylko jedną myśl.

Tą myślą było to, iż z dwójką dzieci będziemy wciąż mieszkać w ciasnej kawalerce, podczas gdy teściowie żyją sami w przestronnym, trzypokojowym mieszkaniu. Zresztą moi rodzice z siostrą mieszkają w domu, więc także nie mogą narzekać na brak miejsca. Niestety, nikt o nas nie pomyślał i nie zastanowił się, jak będzie nam ciężko na tych dwudziestu metrach. 

Teściowie oprócz przestronnego mieszkania mają także wiejski domek za miastem, więc przecież mogliby się do niego przenieść, a nam oddać mieszkanie. Prosiliśmy już ich o to, ale się nie zgodzili i powiedzieli, że są już starzy i niebawem nie poradzą już sobie sami z utrzymaniem takiego domu oraz pracami domowymi w nim. 

Jak widać wcale nie obchodzi ich to, że nasza czwórka musi żyć w takich okropnych warunkach…

Moich rodziców także to nie obchodzi, ponieważ nie chcą, abyśmy wprowadzili sie do ich części domu, gdyż uważają, że na stare lata potrzebują dla siebie przestrzeni i spokoju, czego na pewno nie będą mieli, kiedy wprowadzimy się do nich z dwójką dzieci. Druga część należy do mojej siostry i jej rodziny, gdzie dla nas także nie ma miejsca. 

Niestety podczas kolejnej wizyty bliskich ta myśl znowu przeszła mi przez myśl, co zauważyli i w pośpiechu wyszli z naszego mieszkania. 

Kiedy się z nimi pożegnaliśmy, uśmiechnąłem się smutno do żony i powiedziałem: „No to jesteśmy w domu”.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Wszyscy tak kochają swoje wnuczki, ale nie widzą tego, w jakich warunkach muszą żyć!