Znajomość z Internetu, czyli opowieść o tym, jak dałem zrobić z siebie prawdziwego idiotę

Rzadko wymieniam wiadomości z internetowymi nieznajomymi, ale tym razem złamałem swoją zasadę.

W czasie pracy otrzymałem powiadomienie na telefon – jakaś ładna dziewczyna wysłała mi wiadomość na portalu społecznościowym. Byłem pewien, że to nie żadne fałszywe konto, ponieważ zdjęcia były autentyczne i mieliśmy wspólnych znajomych. Napisała, że jej się podobam i że chciałaby mnie bliżej poznać. Byłem zdziwiony, ponieważ jestem przeciętnym facetem, a ona była naprawdę piękna. Także mi się spodobała, a najbardziej zaimponowało mi w niej to, że napisała jako pierwsza, bo dziewczyny rzadko piszą pierwsze, a tu taka niespodzianka!

Bardzo przyjemnie się z nią rozmawiało. Przez kilka dni wymienialiśmy wiadomości na portalu oraz SMS-y, a potem postanowiłem do niej zadzwonić. Niestety nie odebrałem telefonu, a potem była zajęta, potem zapomniała zabrać telefonu z telefonu albo bateria jej się wyczerpała… To był drugi alarmujący sygnał, który zignorowałem. 

Zaproponowałem zatem spotkanie. Natychmiast się zgodziła i pozostało mi tylko czekać na dzień, w którym ją poznam. 

Załatwiłem wszystkie swoje sprawy i pobiegłem do restauracji, w której mieliśmy się spotkać. Wypiłem kawę, ponieważ przyszedłem przed ustalonym czasem i zacząłem czekać na tę piękność. Czas mijał, a ona się nie pojawiała, a w dodatku nie odbierała telefonu. Kiedy wszedłem na portal, aby napisać do niej wiadomość zauważyłem, że mnie zablokowała. 

Od dawna staram się zrozumieć, o co chodziło i po co to wszystko było. Zmarnowałem tylko swój czas. Po co zgadzała się na randkę, skoro wiedziała, że na nią nie przyjdzie? Wciąż pozostaje to dla mnie tajemnicą. Czułem się wtedy jak prawdziwy idiota i od tego czasu nie chcę nawet słyszeć o randkach przez internet. 

Ta historia nie ma żadnego morału. Chcę Was tylko przestrzec, abyście nie dali się zwieść głupim sztuczkom tak jak ja.

Oceń artykuł

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!:

Znajomość z Internetu, czyli opowieść o tym, jak dałem zrobić z siebie prawdziwego idiotę